Nathan Grills z Monash University w Melbourne uważa, że wizerunek Mikołaja w mediach przyczynia się do utrwalania złego trybu życia. Według Grillsa sympatyczny święty rozdający prezenty promuje otyłość i brak ruchu. Zdaniem Grillsa wykorzystanie osoby Mikołaja w reklamach powinno zostać uregulowane tak, aby postać znana wszystkim na świecie dzieciom utrwalała u nich pozytywne nawyki.

Według australijskiego lekarza, Mikołaj powinien przede wszystkim rozpocząć program odchudzający - jogging zamiast sań ciągniętych przez renifery i warzywa, a nie ciasteczka i inne słodycze, na obiad. Dodatkowe kilogramy to bowiem zwiększone ryzyko chorób serca i cukrzycy. Otyłość jest plagą naszych czasów - Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że ilość otyłych dorosłych zwiększy się do 700 milionów w 2015 roku z 400 milionów w 2004 roku.