Chińczycy coraz bardziej potrzebują surowców. Największe państwo na świecie zaproponowało Kanadyjczykom ponad pół miliarda dolarów za dostęp do odkrytych przez nich złóż miedzi w Ameryce Południowej.

China Railway Construction i Tongling Nonferrous Metals Group oferują kanadyjskiej firmie Canada’s Corriente Resources 651 milionów dolarów za złoża miedzi w ekwadorskich kopalniach w Ameryce Południowej.

Chińczycy obiecują, że za jedną akcję Corriente gotowi są zapłacić 8,60 dolara w gotówce. To o 14 proc. więcej niż wyniosła jej cena po notowaniu na giełdzie w Toronto 24 grudnia br. Zarząd firmy na swojej stronie internetowej umieścił oświadczenie, w którym stwierdził, iż proponowana przez Chińczyków oferta jest „fair” oraz zapowiedział, że będzie namawiał akcjonariuszy do przeprowadzenia transakcji.

Warunki kupna, wyjątkowo korzystne dla kanadyjskiej firmy, nie powinny dziwić, gdyż biorąc pod uwagę olbrzymi deficyt największego kraju świata pod względem surowców i materiałów, ewentualne nabycie kopalni w Ekwadorze może się okazać dla Chińczyków bardzo zyskowne. Państwo Środka nie posiada bowiem w ogóle złóż miedzi, a zapotrzebowanie na nią jest ogromne.

Dostęp do 17 kopalni w Ameryce Południowej jest niezbędny do dalszego rozwoju obydwu firm. Jak wynika z informacji publikowanych przez Corriente, 4 kopalnie dysponują ponad 11 milionami ton rudy miedzi. Gdyby Chińczykom udało się zrealizować cały transakcję i kupić od Kanadyjczyków wszystkie 17, China Railway Construction i Tongling Nonferrous Metals Group stałyby się jednymi z największych budowlanych przedsiębiorstw w Państwie Środka.

Reklama