DARIUSZ CIEPIELA*
Vattenfall planuje ograniczyć emisję CO2 o 50 proc. do roku 2030. Skąd ten pomysł?
TORBJÖRN WAHLBORG**
Vattenfall zobowiązał się, że do 2030 r. obniży swoją emisję CO2 o połowę. Integralną częścią strategii Vattenfall jest wytwarzanie i dostarczanie energii elektrycznej bez żadnego szkodliwego wpływu na klimat. Do roku 2050 chcemy produkować energię całkowicie bez emisji CO2.
Reklama

>>> Polecamy: Polska energetyka jest uzależniona od węgla

Produkcja energii elektrycznej odpowiada za ok. 30 proc. emisji CO2 powodowanej przez człowieka. Wynika to z faktu, że 2/3 energii elektrycznej na świecie produkowana jest z paliw kopalnych, tylko ok. 15 proc. energii produkowanej jest w elektrowniach jądrowych i ok. 14–17 proc. z odnawialnych źródeł energii. Struktura wytwarzania Vattenfall jest lepsza, ale wciąż mamy dużo do zrobienia, jeśli chcemy zredukować emisję CO2. Vattenfall produkuje ok. 40 proc. energii z paliw kopalnych, 30 proc. w elektrowniach jądrowych i 25 proc. z odnawialnych źródeł energii.
W jaki sposób Vattenfall chce zrealizować te plany?
Dążąc do ograniczania wpływu energetyki na środowisko naturalne, skupiamy się na wykorzystywaniu odnawialnych źródeł energii, technologii jądrowej i technologii CCS. Rozwijamy wszystkie rodzaje odnawialnych źródeł energii. Zasoby energetyki wodnej są ograniczone, ale Vattenfall inwestuje co roku ponad 100 mln euro w ten obszar. Eksploatujemy ok. 30 elektrowni i elektrociepłowni na biomasę. W Danii realizujemy projekt, którego skutkiem będzie ograniczenie zużycia węgla o ponad 700 tys. ton rocznie i zastąpienie go biomasą. Także w Polsce spalamy biomasę. W roku 2009 w Vattenfall Heat Poland (dawniej Elektrociepłownie Warszawskie) wykorzysta ok. 50 tys. ton biomasy, w roku 2010 planujemy zużyć 150 tys. tego surowca, a za kilka lat planujemy osiągnąć poziom 500 tys. ton biomasy rocznie.

>>> Polecamy: Energetyka przyszłości: auta na prąd, biogazownie i energetyczne uprawy

W Skandynawii prowadzimy prace nad trzema różnymi koncepcjami wykorzystania energii fal morskich do produkcji energii elektrycznej. Instalacje pilotowe są testowane w regonie Göteborga w Szwecji i przy wybrzeżach Norwegii. Nasza holenderska spółka energetyczna Nuon, którą przejęliśmy w połowie roku 2009, prowadzi prace nad nowymi technologiami fotowoltaicznymi. Nuon opracował m.in. technologię produkcji plastycznych laminatów fotowoltaicznych o potencjalnie bardzo szerokim zastosowaniu.



Główny kierunek rozwoju to jednak energetyka wiatrowa. Na budowę farm wiatrowych zamierzamy wydać blisko 20 proc. naszych środków inwestycyjnych. Produkcja energii elektrycznej w farmach wiatrowych nie stanowi jeszcze dzisiaj dominującej części naszej produkcji, choć w ciągu ostatnich czterech lat wzrosła 16 razy. W roku 2008 uruchomiliśmy elektrownię wiatrową u wybrzeży Szwecji w Lillgrund o mocy 110 MW. W roku 2009 zainwestowaliśmy w trzy duże projekty w Wielkiej Brytanii, w tym w największą morską farmę wiatrową o mocy 300 MW, położoną niedaleko Londynu. Chcemy nadal rozwijać energetykę wiatrową na morzu, planujemy budowę 30 turbin o mocy 5 MW każda u wybrzeży Holandii.
Poza tym rozwijamy farmy wiatrowe w Niemczech i Szwecji. Także w Polsce inwestujemy w odnawialne źródła energii. Nad Zalewem Szczecińskim, na terenie gminy Wolin, zbudowaliśmy farmę wiatrową Zagórze składającą się z 15 turbin o mocy 2 MW każda.

>>> Czytaj także: Energetyka jądrowa dostanie wsparcie z rezerwy budżetowej

Jak wyglądają plany Vattenfall dotyczące rozwoju technologii CCS (wychwytu i składowania CO2)?
Technologia CCS odgrywa główną rolę w ograniczeniu emisji CO2 z elektrowni węglowych. Nasza pilotowa instalacja CCS o mocy 30 MW w elektrowni Schwarze Pumpe w Niemczech pozwala na zdobycie wielu doświadczeń. Do roku 2015 zamierzamy uruchomić projekt demonstracyjny CCS o mocy ok. 200–300 MW. Zakładamy, że do roku 2020 będziemy dysponować technologią CCS możliwą do zastosowania w pełnej skali przemysłowej, nawet w jednostkach o mocy 1000 MW.
Czy pana zdaniem węgiel ma przyszłość jako surowiec energetyczny?
Węgiel może być wykorzystywany w energetyce, ale pod warunkiem, że produkcja energii będzie czysta, bez emisji szkodliwych substancji, w tym CO2. Rola węgla w energetyce będzie z pewnością coraz mniejsza. Inwestycje w elektrownie węglowe wiążą się dzisiaj z ogromnym ryzykiem, znacznie większym niż w przypadku budowy elektrowni wiatrowych, elektrociepłowni czy elektrowni na biomasę. Dzieje się tak, ponieważ nie wiemy, ile będą kosztować prawa do emisji CO2 i kiedy technologia CCS będzie możliwa do przemysłowego zastosowania.
Vattenfall buduje jednak nowy blok węglowy w Warszawie o mocy 480 MW.
Tak, ale ten blok powstanie w elektrociepłowni, a nie w elektrowni, co stanowi poważną różnicę. W elektrociepłowniach paliwo jest dwa razy skuteczniej wykorzystywane niż w elektrowniach, ponieważ wykorzystuje się je także do produkcji ciepła na potrzeby komunalne. Blok, jaki budujemy w Warszawie, zastąpi cztery stare bloki.
Czy Vattenfall Heat Poland planuje import węgla?
To, czy będziemy importować węgiel czy też będziemy kupować węgiel z Polski, jest sprawą czysto biznesową. Będziemy analizowali parametry jakościowe węgla, warunki umowy, koszty transportu i w efekcie wybierzemy dostawy najbardziej atrakcyjne z najniższą ceną. To dość oczywiste. W 2009 roku przynajmniej 80 proc. spalanego w naszych zakładach węgla pochodzić będzie od polskich producentów. Natomiast pozostałą część sprowadzamy z różnych kierunków.
W jakim stopniu Vattenfall odczuł spadek zużycia energii?
Spadek zużycia energii, nie tylko w Polsce, jest znaczący. Na terenie Vattenfall Distribution Poland nastąpił spadek zużycia energii o ok. 10 proc. w stosunku do roku 2008. To większy spadek niż średnia krajowa. Z pewnością zużycie energii w przyszłości w Polsce będzie rosło, ale obecnie przygotowywane prognozy wyglądają zupełnie inaczej niż prognozy opracowane dwa lata czy jeszcze rok temu. Liczymy, że ok. 5–6 lat potrwa okres, zanim zużycie energii będzie na takim poziomie jak w roku 2008. W Skandynawii będzie nadmiar produkcji energii na poziomie 10–20 TWh przez kolejne 10 lat. To powoduje, że ceny energii elektrycznej będą niższe niż prognozowaliśmy rok–dwa lata temu. To jest kłopotliwe, ponieważ ceny, jakie obserwujemy obecnie i jakie zapewne będą przez najbliższe kilka lat, nie pozwalają na realizację nowych inwestycji. Niektóre inwestycje jednak muszą być realizowane.
*Dariusz Ciepiela
dziennikarz miesięcznika Nowy Przemysł i portalu wnp.pl
**Torbjörn Wahlborg
absolwent Chalmers Teknisk Högskola (politechnika w Göteborgu). W Vattenfall pracuje od 15 lat. 1 stycznia 2010 roku obejmie stanowisko dyrektora Vattenfall Nordic i wiceprezesa Vattenfall AB