Inwestorzy podciągnęli indeks S&P 500 o ponad 60 proc. w stosunku do najniższego poziomu, jaki osiągnął on na zamknięciu w marcu tego roku.

Agencja AP podkreśla, że mimo znaczących spadków podczas czwartkowej sesji, końcówka roku sprawia wrażenie największego "come back" Wall Street od czasów Wielkiej Depresji. W ostatnim dniu grudnia "więcej oznak zdrowienia (gospodarki) cieszyło inwestorów, niż martwiło ich uzależnieniem jej rozwoju od rządowej pomocy" - pisze AP.

Jednak wiele indeksów zakończyło czwartkową sesję spadkami.

Dow Jones spadł o 120,46 pkt., czyli 1,14 proc. (AFP podaje stratę ok. 1,19 proc.) i zakończył sesję - według wstępnych obliczeń - na poziomie 10 428,05. W skali roku Dow zyskał 18,8 proc.

Reklama

S&P 500 stracił 11, 32 pkt. czyli 1 proc. kończąc nieoficjalnie sesję na poziomie 2 269,15. W 2009 roku indeks ten zyskał 23,5 proc.

Nasdaq stracił 22,13 pkt., czyli 0,97 proc. (według danych prowizorycznych cytowanych przez AFP 0,92 proc.) i wedle nieoficjalnych jeszcze danych zamknął się na poziomie 2.269,15, ale w skali roku Nasdaq zyskał 43,9 proc.

S&P 500 skończył rok 2009 z zyskiem rzędu 23,4 proc. - najwyższym rocznym wzrostem od 2003 roku - przypomina Reuters.

Dow Jones w skali roku zyskał 18,8 proc. a Nasdaq - 43,9 proc.