W ostatnich 18 miesiącach firmy sektora energetycznego rozprowadziły ok. 182 mln tego typu żarówek, obchodząc w ten sposób przepisy nakazujące im inwestowanie w efektywne wykorzystanie energii - donosi sobotni "Times". Tuż przed świętami 12 mln żarówek rozprowadził przez pocztę jeden z dostawców gazu i prądu - Npower. Znaczna liczba proekologicznych żarówek nigdy nie zostanie użyta, ponieważ jest niewłaściwego typu lub mocy. Sondaż z lipca ub.r. wykazał, że statystyczne gospodarstwo domowe ma 6 takich żarówek bezużytecznie zalegających w szufladach.

>>> Polecamy: Mała żarówka - duże oszczędności

Jak zauważa "Times", alternatywny sposób wypełnienia zobowiązań w formie docieplenia domów mieszkalnych byłby skuteczniejszy na dłuższą metę, ale od dostawców energii wymagałby dużych nakładów. 6,6 mln domów w Anglii i Walii wymaga uszczelnienia. W ostatnich 18 miesiącach ocieplono ledwie 17 tys. Rząd wychodzi z założenia, że mniejsze zapotrzebowanie na energię i jej zużycie przez gospodarstwa domowe przekłada się na niższą emisję CO2 ze strony generatorów mocy i dostawców energii. Za uszczelnianie płaci klient (korzystając z rządowego systemu wsparcia w niektórych sytuacjach), ale długofalowo oszczędza na rachunkach.

>>> Polecamy: W 2012 r. wszystkie energożerne żarówki w UE idą do kosza

Reklama

W 2008 r. rząd Gordona Browna nałożył na dostawców energii wymóg zmniejszenia emisji CO2, pozostawiając im swobodę, jak chcą mu sprostać. Każdy ze sposobów jest punktowany pod kątem zmniejszenia emisji CO2 i analizowany w kontekście założonego wskaźnika zmniejszenia emisji. Za niedotrzymanie wymogu grozi dostawcy grzywna do 10 proc. rocznych obrotów.

>>> Polecamy: W 2012 r. wszystkie energożerne żarówki w UE idą do kosza

Wiele firm obeszło te wymogi prawne, rozdając darmowe żarówki energooszczędne. Według obecnego przelicznika proekologiczna żarówka sprzedawana w sklepie za 2,97 funta w okresie użytkowania pozwala zmniejszyć emisję CO2 o 0,04 tony. Uszczelnienie zewnętrznych ścian typowego domu bliźniaka kosztuje 8 760 funtów i pozwala zmniejszyć emisję CO2 o 18,08 ton. 18,08 ton CO2 przekłada się na 452 energooszczędne żarówki, co kosztuje dostawców energii tylko 1 342 funty. Kalkulacja ta opiera się na nierealistycznym założeniu, iż odbiorcy z chwilą otrzymania w prezencie energooszczędnej żarówki od razu ją zainstalują w gniazdku zużywającym najwięcej prądu.

>>> Polecamy: Sklepy nie mogą zamawiać 100-watowych żarówek