MARCIN JAWORSKI
Co dla Warty oznacza wdrożenie uzgodnionego z Komisją Europejską planu restrukturyzacji Grupy KBC?
GEERT DE KEGEL*
Z pewnością ucięcie wszelkich spekulacji o ewentualnej sprzedaży Warty. Polska obok Belgii, Czech, Węgier, Słowacji i Bułgarii jest dla Grupy KBC jednym z rynków, na którym chce być obecna, oferując usług bankowe, ubezpieczeniowe i zarządzania aktywami.
Reklama

>>> Czytaj też: Trzy firmy badają... ile warta jest Warta

Po co więc były wyceny spółki? Pojawiały się też informacje o due diligence.
Analiza poszczególnych spółek z Grupy, przygotowana przy wsparciu doradców, była potrzebna do rozmów z Komisją Europejską. Aby dobrze przygotować plan, KBC musiało stworzyć coś na kształt mapy, na której pokazaliśmy nasze firmy, ich rozmiary, pozycję na rynku i potencjał rozwoju.
Żadna firma nie dostała jednak prawa do dokonywania due diligence, bo KBC nie ma zamiaru sprzedawać Warty. Warta przynosi 60 proc. przychodów z ubezpieczeń z regionu Europy Środkowo- -Wschodniej i 30 proc. składki ubezpieczeniowej całej grupy KBC.
Grupa ma jednak koncentrować się na bancassurance, czyli sprzedaży produktów ubezpieczeniowych przez banki i odwrotnie. Tymczasem Warta ma w portfelu sporo ubezpieczeń dużych firm, których – dodatkowo – Grupa KBC w ogóle nie prowadzi. Co będzie z nimi?
Tu istotna jest kwestia definicji „dużych firm”. KBC definiuje je jako duże programy międzynarodowe, obejmujące kilka czy kilkanaście lokalizacji na świecie. W portfelu Warty nie ma zbyt wielu takich spółek. Większość to duże firmy, ale o znaczeniu lokalnym. Warta ma również prawie 90 proc. udziału w rynku ubezpieczeń morskich z długoterminową rentownością i będzie kontynuować działalność w tej niszy.



A jak się ma do strategii bancassurance działalność Warty w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych czy mieszkaniowych, sprzedawanych przez agentów?
Tu też nic się nie zmienia. To prawda, że celem strategii KBC jest zapewnienie pełnej oferty w obszarze bankowości, zarządzania aktywami i ubezpieczeń. KBC chce realizować to za pośrednictwem własnej sieci, lecz w pełni dostosowane do lokalnej sytuacji naszych firm. W Warcie, ze względu na jej pozycję i rozmiary, jest inaczej. Największy nacisk kładzie się na utrzymanie i rozwój sprzedaży przez agentów. Najnowszy projekt to rozwój sieci agentów wyłącznych w ubezpieczeniach na życie.

>>> Czytaj też: Polski rynek ubezpieczeń na życie jest wart prawie 69 mld zł

Chcemy w ciągu najbliższych dwóch lat wdrożyć nowy model sprzedaży ubezpieczeń na życie w całym kraju. Będziemy koncentrować się na rozwoju sieci w dużych miastach, gdzie widzimy potencjał do sprzedaży tego rodzaju ubezpieczeń. Chcemy mieć profesjonalny zespół szefów jednostek i agentów. Chodzi o to, żeby przy ich pomocy rozwinąć sprzedaż długoterminowych polis ze składką regularną, które są raczej typowym produktem ubezpieczeniowym niż bankowym. To zapewni nam stabilność przychodów i zysków.
Czy strategia Warty będzie nadal zakładała współpracę wyłącznie z Kredyt Bankiem przy sprzedaży polis? Czy zamierzacie otworzyć się na inne banki? W jakim zakresie taka współpraca jest możliwa, np. czy chcielibyście oferować przez sieć innych banków polisy inwestycyjne, czy tylko ochronne?
Już dziś ta współpraca nie zakłada wyłączności. Warta współpracuje również z innymi bankami, zarówno jeśli chodzi o ofertę ubezpieczeń życiowych, i jak i majątkowych. I chcemy tę współpracę rozszerzać. Ubezpieczyciel naszych rozmiarów powinien stale poszukiwać nowych możliwości dystrybucji. Jednakże musimy określić zakres tej współpracy. Decyzja, czy będziemy sprzedawać naszą mocną ofertę inwestycyjną poprzez inne banki, nie została jeszcze podjęta, ale oczywiście nie można niczego wykluczyć a priori.

>>> Czytaj też: Ubezpieczenie kredytów gotówkowych – fikcja ochrony?



Jak przyjęliście to, że po I półroczu Ergo Hestia wyprzedziła was w segmencie ubezpieczeń majątkowych i straciliście pozycję drugiego ubezpieczyciela? Czy będziecie starali się ją odzyskać?
To nowa dla nas sytuacja i nie jesteśmy z niej zadowoleni, ale gratulujemy takiego wyniku. Nie będziemy się ścigać za wszelką cenę. Mamy inny model biznesowy. Celem Warty jest wzrost, lecz w sposób przynoszący zysk. Teraz najważniejszy jest dla nas wynik finansowy. Poza tym, biorąc pod uwagę ubezpieczenia majątkowe i na życie, cały czas jesteśmy drugą grupą ubezpieczeniową w Polsce.

>>> Czytaj też: Wyniki finansowe ubezpieczycieli wciąż rosną

Strategiczny program KBC uzgodniony z KE przewiduje sprzedaż przez giełdę części czeskiego banku CSOB, ale nie wyklucza też podobnych transakcji wobec innych spółek z regionu. Czy Warta wróci na warszawski parkiet?
Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie pojawiły się takie plany. Warta jest spółką w dobrej kondycji, która nie potrzebuje dodatkowych kapitałów. Wprowadzanie spółki na giełdę nie jestem zatem konieczne.
Można odnieść wrażenie, że negocjacje z Komisją Europejską przebiegły bardzo dobrze dla was, bo ostatecznie rezygnacja z kilku spółek nie jest chyba dotkliwym ciosem, jeśli porównać to z podziałem grupy ING na część bankową i ubezpieczeniową na skutek rozmów z Komisją?
To mylne wrażenie, bo niektóre postanowienia są dla KBC bardzo dotkliwe. Zgodnie z porozumieniem z KE, KBC musi sprzedać spółkę KBL European Private Bankers, będącą osobną siecią obsługi private banking. Należy wspomnieć, że jednocześnie uniwersalne banki w Grupie, tak jak dotychczas, będą realizowały private banking. Również musieliśmy się pożegnać ze spółką Centea, która jest drugim świetnie działającym bankiem w Belgii. I mamy tylko pięć lat na sprzedaż operacji w Rosji.
*Geert de Kegel
wiceprezes zarządu Warty