Według niego zakończenie programu jest jednym ze scenariuszy rozważanych przez Airbusa. Firma przygotowała listę inżynierów pracujących nad A400M, którzy mogliby zostać przeniesieni do programów cywilnych, jeśli projekt samolotu wojskowego "nadal będzie przyczyniał się do strat" - cytuje Schaffratha agencja Associated Press.

>>> Czytaj też: "Dziewiczy lot nowego wojskowego Airbusa"

Z kolei według źródła, na które powołuje się agencja Reutera kierownictwo Airbusa obawia się, że brak porozumienia w sprawie finansowania samolotu wojskowego może negatywnie wpłynąć na cywilne projekty firmy.

Rzecznik Airbusa wezwał też zaangażowane rządy, aby do końca tego miesiąca porozumiały się w sprawie dalszego finansowania wartego 20 miliardów dolarów programu.

Reklama

Pierwszy lot A400M odbył się w ubiegłym miesiącu w Hiszpanii z dwuletnim opóźnieniem. Program budowy europejskiego samolotu transportowego zapoczątkowały sześć lat temu państwa NATO: Belgia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Luksemburg, Hiszpania i Turcja. Ich zdaniem samolot taki potrzebny jest, by uczestniczyć w operacjach bojowych w strefach konfliktów, np. w Afganistanie, oraz w operacjach humanitarnych.

Koszty wyprodukowania 180 maszyn szacowano na 20 mld euro, ale według mediów niemieckich i francuskich mogą one zostać przekroczone nawet o 5 mld euro, co zmusiło Airbusa do negocjacji z nabywcami.

A400M to samolot wyposażony w cztery turbośmigła o mocy 11 tys. koni mechanicznych - najpotężniejsze, jakie kiedykolwiek powstały poza Rosją. Jego wyprodukowanie okazało się dużo bardziej skomplikowane, niż przewidywano, w związku z czym pierwsze maszyny zostaną dostarczone nabywcom nie wcześniej niż pod koniec 2012 roku, czyli z co najmniej trzyletnim opóźnieniem.

>>> Czytaj też: "Opóźnienia Dreamlinera zatrzęsły Boeingiem"

Nowa maszyna ma zastąpić wysłużony samolot C-130 Hercules amerykańskiej firmy Lockheed Martin oraz wycofany z użytku C-160 Transall konsorcjum francusko-niemieckiego. Airbus A400M ma niemal dwukrotnie większą od nich ładowność i zasięg 6400 km.