Największa w ubiegłym roku była oferta publiczna Polskiej Grupy Energetycznej o wartości 6 mld zł. W tym roku Skarb Państwa będzie chciał sprzedać inwestorom giełdowym akcje warte kilkakrotnie więcej. Na warszawską giełdę mają trafić między innymi: akcje PZU za co najmniej 5 mld zł, warte kilka miliardów złotych papiery energetycznego Taurona oraz akcje samej Giełdy Papierów Wartościowych. W ofercie publicznej akcje za kilka miliardów mogą też sprzedać kontrolowani przez rząd akcjonariusze Polkomtela, operatora sieci Plus. Skarb Państwa zamierza także sprzedać na giełdzie kontrolowane przez siebie mniejszościowe pakiety, m.in. KGHM i Enei.

>>> Czytaj też: PZU, Tauron i GPW zbiorą z giełdy miliardy

Taki wysyp dużych pierwotnych ofert publicznych (IPO) nie pozostanie bez wpływu na notowania firm już na GPW obecnych. – Efekt odkładania pieniędzy przez krajowe instytucje głównie na spółki prywatyzowane przez Skarb Państwa będzie widoczny. Popyt na akcje spółek z rynku wtórnego będzie mniejszy. Nie należałoby specjalnie się tego obawiać po stronie inwestorów zagranicznych, którzy dysponują wystarczająco dużymi aktywami – mówi Sobiesław Pająk z IDMSA.

>>> Czytaj też: W ciągu 2009 roku WIG 20 wzrósł o 33 proc.

Reklama
Z danych EPFR Global wynika, że w 2009 roku do funduszy skoncentrowanych na rynkach wschodzących napłynęły rekordowe środki – 80,3 mld dol. Ubiegłoroczne napływy były o 25,9 mld dol. wyższe, niż wynosił poprzedni rekord z 2007 roku. Skala ewentualnego spowolnienia wzrostu lub wręcz zniżek na warszawskiej giełdzie będzie zależała m.in. od nastrojów panujących na rynkach akcji i terminów ofert. Z wypowiedzi przedstawicieli spółek planowanych do prywatyzacji i Skarbu Państwa wynika, że duża część tych ofert może pojawić się na GPW w I połowie tego roku.

>>> Czytaj też: W kolejce na parkiet czeka kilkadziesiąt nowych spółek



– Wpływ dużych ofert na rynek był widoczny już w ubiegłym roku, kiedy oferty przeprowadzały PKO BP i PGE. Gdyby nie one, WIG20 byłby dzisiaj sporo wyżej. Przy dobrej koniunkturze notowania nie muszą spadać, ale akcje w Polsce będą zachowywały się słabiej niż na innych rynkach. OFE i TFI w najlepszym przypadku powstrzymają się z kupnem akcji na rynku wtórnym. W najgorszym będą pozbywać się części akcji z portfela – mówi Michał Marczak z DI BRE.

>>> Czytaj też: Rating funduszy inwestycyjnych – grudzień 2009

Zachowanie funduszy inwestycyjnych będzie zależało m.in. od napływu nowych środków. Przy odpowiedniej przewadze nabyć jednostek nad umorzeniami mogą nie być zmuszone do sprzedaży akcji, a tylko do wstrzymania się od zakupów. – Przy utrzymaniu stabilnej sytuacji na giełdzie i przewadze wpłat do funduszy inwestycyjnych nad umorzeniami jednostek przez ich klientów w okolicy 0,5–0,6 mld zł miesięcznie, zachowanie TFI w czasie tych ofert nie powinno zdecydowanie pogarszać zachowania rynku wtórnego – mówi Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. Od maja ubiegłego roku saldo wpłat i umorzeń w funduszach inwestycyjnych utrzymuje się na plusie. Średnio od maja do listopada klienci wpłacali co miesiąc do funduszy o 0,58 mld zł więcej, niż z nich wypłacili.

>>> Czytaj też: Fundusze w 2009 r. dały zarobić

Prezes Noble Funds TFI ocenia, że w przyszłym roku możliwe jest utrzymanie miesięcznego salda na plusie. Nie brakuje jednak sceptyków. – Nie spodziewam się przyspieszenia napływów środków do funduszy inwestycyjnych. Ciągle obawiam się, że to, co widzimy na giełdach, nie oznacza początku nowej hossy. A ponieważ przynajmniej część przyszłorocznych ofert będzie bardzo ciekawa, fundusze będą musiały pozyskiwać na nowe spółki ze sprzedaży walorów, które już mają w swoich portfelach – mówi Robert Nejman, zarządzający w MCI TFI.



W lepszej sytuacji są fundusze emerytalne, stale zasilane częścią składek emerytalnych. W 2009 roku trafiło do nich z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 21,04 mld zł. Zgodnie z założeniami budżetu w 2010 roku powinny otrzymać 22,5 mld zł. – Teraz co roku OFE dostają około 20 mld zł ze składek emerytalnych. Z tego około 1/3 mogą przeznaczyć na akcje. Zakładając, że nie zmienią się zasady inwestowania przez OFE i co miesiąc będą trafiały do nich nowe pieniądze, szacuję, że bez problemu i większej wyprzedaży posiadanych akcji będą mogły uczestniczyć w ofertach o wartości około 10 mld zł – mówi szef działu maklerów obsługujących inwestorów instytucjonalnych w jednym z domów maklerskich.

>>> Czytaj też: W grudniu liczba uczestników OFE wzrosła do 14,37 mln

Fundusze emerytalne na koniec listopada 2009 r. na giełdzie miały ulokowane około 30 proc. swoich aktywów (maksymalny limit to 40 proc. aktywów). Według szacunków domu maklerskiego Ipopema Securities od początku 2009 roku w ciągu 11 miesięcy OFE wydały na akcje 8,7 mld zł.
ikona lupy />
Co nowego pojawi się na GPW / DGP