Inwestorzy, którzy planują budowę małych instalacji biogazowych, ograniczani są procedurami prawno-administracyjnymi związanymi z wdrażaniem technologii i lokalizacją instalacji.
Paliwo gazowe uzyskane z surowców rolniczych może umożliwić opalanie biogazem, ale rozwój energetyki wykorzystującej energię biogazu hamują wysokie koszty przygotowania inwestycji i wysokie początkowe nakłady inwestycyjne. Utrudniony jest także dostęp do wiedzy o technologii. Skomplikowane są procedury związane z lokalizacją inwestycji.
Ministerstwo Gospodarki we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowało projekt Programu Innowacyjna Energetyka – Rolnictwo Energetyczne. Przewidziano w nim ustanowienie systemu promującego i wspierającego produkcję biogazu rolniczego i wykorzystanie go do produkcji energii elektrycznej i ciepła.

Z produktów ubocznych

Reklama
Biogazem rolniczym nazywa się paliwo gazowe otrzymywane z surowców rolniczych, produktów ubocznych rolnictwa, płynnych lub stałych odchodów zwierzęcych, produktów ubocznych, pozostałości przemysłu rolno-spożywczego albo biomasy leśnej w procesie fermentacji metanowej. Zdaniem autorów projektu szansą na rozwój wykorzystania biogazu w Polsce jest duży potencjał energetyczny krajowego rolnictwa. Szacują nawet, że umożliwiłby on wytworzenie rocznie 5-6 mld m sześc. biogazu o parametrach jakościowych gazu zmiennego wysokometanowego.
Aby otrzymać taką ilość biogazu, należałoby wykorzystać w pierwszej kolejności produkty uboczne rolnictwa, płynne i stałe odchody zwierzęce oraz produkty uboczne i pozostałości przemysłu rolno-spożywczego. Równocześnie z wykorzystaniem tych surowców przewiduje się prowadzenie upraw roślinnych, określanych jako energetyczne, z przeznaczeniem na substrat dla biogazowni.
Przy okazji zostałby też rozwiązany problem odpadów organicznych. W procesach powstawania biogazu można będzie wykorzystywać składowane na terenach gospodarstw rolnych odpady – nawet stwarzające zagrożenie dla środowiska podczas składowania, takie jak gnojowica i gnojówka – co z kolei rozwiązałoby problemy związane z ich utylizacją.

Trzeba zmienić przepisy

Aby nastąpił szybki rozwój biogazowni rolniczych i zwiększyła się możliwość wykorzystywania biogazu, trzeba zmienić przepisy i odpowiednio dobrać bodźce ekonomiczne, które wpłyną na powstanie rynku usług i zaplecza technicznego dla instalacji biogazowych.
Inwestorzy, którzy planują budowę małych instalacji biogazowych, ograniczani są procedurami prawno-administracyjnymi związanymi z wdrażaniem technologii i lokalizacją instalacji. Dlatego trzeba przede wszystkim znowelizować prawo energetyczne i przepisy wykonawcze, ustawę o odpadach, ustawę o nawozach i nawożeniu, a także prawo ochrony środowiska.



Nowelizacja prawa energetycznego wymaga przede wszystkim wprowadzenia do ustawy definicji biogazu rolniczego oraz zmiany definicji paliw gazowych, określenia parametrów jakościowych tego biogazu, a także wymagań dotyczących pomiarów, rejestracji i sposobu przeliczania ilości wytworzonego biogazu rolniczego na ekwiwalentną ilość energii elektrycznej wytworzonej w tych źródłach energii. Istotne byłoby też określenie warunków przyłączenia do sieci dystrybucyjnej gazowej instalacji wytwarzania biogazu rolniczego.

Nakłady inwestycyjne

Rozwój energetyki wykorzystującej energię biogazu hamują wysokie koszty przygotowania inwestycji oraz wysokie początkowe nakłady inwestycyjne.
Projekt programu Innowacyjna Energetyka – Rolnictwo Energetyczne przewiduje finansowe wsparcie budowy biogazowni rolniczych. Zaproponowano, aby beneficjentami pomocy byli przede wszystkim przedsiębiorcy, jednostki samorządu terytorialnego (JST) i ich związki, stowarzyszenia i porozumienia JST, podmioty świadczące usługi publiczne w ramach realizacji obowiązków własnych jednostek samorządu terytorialnego, kościoły, kościelne osoby prawne i ich stowarzyszenia oraz inne związki wyznaniowe.
W ramach pomocy przewidzianej w projekcie programu przewidziano m.in. tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw, co miałoby się przyczynić do wzrostu konkurencyjności obszarów wiejskich, a także zwiększenia tam zatrudnienia. Beneficjentami pomocy byliby wówczas: osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, które prowadziłyby i podejmowały działalność jako mikroprzedsiębiorstwo, które zatrudnia poniżej dziesięciu osób i ma obrót nieprzekraczający równowartości 2 mln zł. Wysokość pomocy będzie zależała m.in. od tego, ile zostanie utworzonych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty średnioroczne.