W tym roku wydatki firm na reklamę w mediach mogą być średnio o 2–3 proc. wyższe niż w ubiegłym roku, który zakończył się 10–12 proc. recesją. Tak oceniają prezesi największych domów mediowych, zajmujących się planowaniem wydatków czołowych firm na rynku, m.in. z takich branż jak FMCG (dobra szybko zbywalne), banki, firmy telekomunikacyjne, żywnościowe, motoryzacyjne i farmaceutyczne.
– Widać większy optymizm wśród firm. Wszystkie nasze tegoroczne budżety są wyższe od ubiegłorocznych. Oczywiście, wszystko może ulec zmianie, to zależy od sytuacji na rynku. W tym momencie szacuję jednak, że rynek wzrośnie w tym roku nawet o około 5 proc. – mówi DGP Jakub Bierzyński, prezes Omnicom Media Group, grupy domów mediowych, które pracują dla takich firm, jak m.in. Grupy Żywiec, Renault czy Henkel Polska.
Prognozy szefów innych agencji mediowych nie są aż tak optymistyczne. Zdaniem Jacka Dzięcielaka, prezesa MPG Polska, zdecydowana większość firm albo chce przeznaczyć na komunikację w mediach podobne środki, jak w 2009 roku, albo nawet je zredukować.
Reklama
– Tylko w pojedynczych przypadkach jest mowa o wzrostach budżetów. Przy założeniu, że klimat w gospodarce się nie zmieni spodziewam się, że rynek może zanotować 3 proc. wzrost– mówi Jacek Dzięcielak, którego firma kupuje reklamy w mediach, m.in. dla Orange, mBank czy Coca-Cola.
Podobnie sytuację ocenia Lidia Kacprzycka, dyrektor zarządzająca domu mediowego Starlink, który pracuje m.in. dla PZU i Agory.
– Może nastąpić pewne odbicie i rynek ma szanse na 2–3-proc. wzrost. Jego motorem będzie branża farmaceutyczna i finansowa. Żywność, telekomunikacja, napoje, które obroniły się w ubiegłym roku, nie powinny też zmniejszać budżetów. Spodziewałabym się także większej aktywności polskich firm, które będą chciały skorzystać z niższych cen reklam – wyjaśnia Lidia Kacprzycka.



– Choć widać optymizm, firmy są wciąż ostrożne i czekają. Nie spodziewałbym się znacznego zwiększenia budżetów. Szacuję, że cały rynek ma szanse wzrosnąć o 0,5 proc. – dodaje Jakub Potrzebowski, prezes domu mediowego Zenith Optimedia Polska.
Eksperci podkreślają, że sytuacja na rynku w dużym stopniu zależeć będzie od polityki cenowej stacji telewizyjnych – głównie TVP, TVN i Polsat – do których trafia niemal co druga złotówka z całego rynku reklamy. W ubiegłym roku stacje obniżyły ceny aż o 25 proc., ciągnąc w dół cały rynek. Nie wiadomo, czy w tym roku też nie będą ich ciąć. W IV kwartale 2009 r. stacje nie wypadły najlepiej. Przychody TVN wyniosły 967,2 mln zł, czyli o 7,1 proc. mniej niż przed rokiem. Polsat zwiększył wpływy minimalnie o 0,2 proc. – do 842,7 mln zł. TVP 1 z kolei zebrała więcej o 12,3 proc., a TVP2 – o 9,2 proc.
Zdaniem Lidii Kacprzyckiej, segmentem rynku, w którym wydatki reklamowe na pewno wzrosną, będzie internet.
– Telewizja powinna raczej nastawiać się na płaski rok, ale spadek nie jest wykluczony. Na zahamowanie spadków i ustabilizowanie sytuacji liczyć może prasa – dodaje Lidia Kacprzycka.
Szersza perspektywa – świat
Według analityków domu mediowego Zenith Optimedia Group, w tym roku wydatki reklamowe na świecie wzrosną o 0,9 proc. do 447,7 mld dol. Większość globalnych agencji jest zdania, że najszybciej rozwijać się będzie region Azji i Ameryki Łacińskiej – wydatki wzrosną o ponad 8 proc. O 6 proc. wzrosną wydatki reklamowe w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Zdaniem większości agencji, firmy najszybciej zwiększać będą nakłady na reklamę internetową.
7,4 mld zł szacowana wartość rynku reklamy w 2010 roku