"Zgodnie z oczekiwaniami dzisiejsza sesja na rynku walut upłynęła głównie pod znakiem stabilizacji. Obserwowane rano osłabienie złotego będące wynikiem wzrostu niepewności na rynku akcji zostało w ciągu kolejnych godzin powstrzymane" - poinformował analityk Domu Maklerskiego BOŚ Marek Rogalski.

Rogalski zwrócił uwagę, że bez większego echa przeszły dane o deficycie handlowym USA.

"Warto jednak zwrócić uwagę na Chiny, gdyż dzisiejsza podwyżka rezerw obowiązkowych dla banków o 50 p.b. to już drugi na przestrzeni ostatnich dni sygnał, iż tamtejszy bank centralny zaczyna przygotowywać się do schładzania gospodarki (w zeszłym tygodniu temu doszło do wzrostu oprocentowania 3-miesięcznych obligacji). Rynek nie zareagował na ten sygnał, ale trzeba mieć na uwadze, iż kolejne działania podejmowane przez Ludowy Bank Chin mogą ujemnie przełożyć się na rynek surowców i tym samym generalnie na bardziej ryzykowne aktywa, w tym też waluty rynków wschodzących" - ocenił analityk.

We wtorek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono średnio 4,0784 zł a za dolara 2,8123 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4501.

Reklama

We wtorek, ok. godz. 9:25 za jedno euro inwestorzy płacili 4,0728 zł, a za dolara 2,8068 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4511.