370 mln zł przeznaczył w ubiegłym roku resort nauki na wsparcie uczelni technicznych kształcących na 14 tzw. kierunkach zamawianych, czyli potrzebnych gospodarce. Eksperci nie są jednak pewni, czy absolwenci dotowanych studiów będą najbardziej potrzebni rynkowi pracy.
Resort nauki wybrał dotowane kierunki matematyczne, techniczne i przyrodnicze m.in. na podstawie danych z urzędów pracy, a te nie są w stanie precyzyjnie przewidzieć, jakich specjalistów będą za kilka lat poszukiwać firmy.
Dlatego zdaniem ekspertów byłoby lepiej, gdyby przedsiębiorcy mieli większy wpływ na wybór kierunków zamawianych.