W zależności od nastrojów rynkowych kurs tej pary walutowej przemieszcza się w pobliże któregoś z ograniczeń kanału i konsolidacja ulega zawężeniu. W obecnym momencie wartość euro względem złotego porusza się w okolicach dolnej bariery przedziału wahań. Ograniczają ją poziomy: z góry 4,0800 i z dołu 4,0400.

Wczoraj w czasie sesji obserwowaliśmy zwyżkę notowań EUR/PLN do poziomu 4,0800. Jednym z możliwych powodów tego wzrostu było ogólne ograniczenie aktywności inwestorów na rynkach wschodzących po informacji z Chin o podwyższeniu wymogów dotyczących rezerwy obowiązkowej tamtejszych banków. Oznacza to krok w kierunku zacieśniania polityki pieniężnej w Chinach, które w obecnym momencie są istotnym wsparciem dla globalnego popytu.

Dziś już jednak obserwujemy odreagowanie pod poziom 4,0600 PLN za EUR. Złoty powinien pozostawać w konsolidacji w czasie dzisiejszej sesji – na rynek bowiem nie napłynie zbyt wiele danych makroekonomicznych. Jedynie z Czech rano zostały opublikowane dane dotyczące sprzedaży detalicznej w listopadzie. Jakkolwiek tempo spadku sprzedaży uległo ograniczeniu do 4,7% r/r z 4,9% r/r miesiąc wcześniej, jednak odczyt okazał się zdecydowanie gorszy od oczekiwań. Prognozowano bowiem wynik na poziomie -1% r/r. Więcej danych z regionu napłynie w kolejnych dniach – poznamy m.in. dynamikę produkcji przemysłowej z Czech oraz Węgier oraz saldo bilansu obrotów bieżących z Polski.

We wtorek kurs EUR/USD konsolidował się wokół poziomu 1,4500. Od większej zwyżki powstrzymywało go górne ograniczenia płaskiego kanału wzrostowego, w którym przebywa on od grudnia ubiegłego roku. Notowania eurodolara wciąż oczekują na silny impuls do większego ruchu.

Reklama

Dzisiaj o godz. 9.00 z Niemiec zostały przedstawione szacunki PKB za 2009 r. Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów skurczyła się w minionym roku o 5,0%, co jest wynikiem nieco gorszym od prognoz. Dane te dały co prawda impuls do zniżki kursu EUR/USD (zaraz po ich publikacji spadł on o ok. 20 pipsów), jednak nie zdołały one zadecydować o wybiciu eurodolara z konsolidacji.

Sygnał do większych zmian eurodolara może zostać dostarczony dopiero przez wydarzenia makroekonomiczne, które będą miały miejsce w czwartek i piątek. Wtedy to Europejski Bank Centralny przedstawi decyzję w sprawie stóp procentowych oraz oficjalny komentarz do niej, a z USA napłyną istotne dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w grudniu. Z zaplanowanych na dzisiaj publikacji, wpływ na kurs EUR/USD może mieć już tylko prezentacja raportu o stanie amerykańskiej gospodarki, zwanego Beżową Księgą Fed. Poznamy go o godz. 20.00.

Dzisiaj na rynek napłynęły dość istotne dane dla notowań funta. O godz. 10.30 z Wielkiej Brytanii została przedstawiona listopadowa dynamika produkcji przemysłowej. Odczyt tego wskaźnika okazał się nieco lepszy od prognoz. Produkcja w brytyjskiej gospodarce wzrosła o 0,4% m/m, podczas gdy prognozy zakładały zwyżkę o 0,3%. Jeszcze przed publikacją tych danych kurs GBP/USD przebił chwilowo istotny opór na poziomie 1,6240. Zaraz po ich odczycie paradoksalnie obserwowaliśmy spadek pod wspomnianą barierę. Inwestorzy prawdopodobnie wykorzystali publikację wspomnianych danych do realizacji zysków. Szybko jednak kurs GBP/USD powrócił do wzrostów. Kolejny istotny opór w notowaniach tej pary walutowej to dopiero poziom 1,6350.

ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl