Sama chęć wprowadzania inteligentnych sieci nie wystarczy, aby to było możliwe, musi zostać spełnionych kilka warunków technicznych. – Podstawą do wprowadzenia inteligentnych sieci jest wdrożenie inteligentnych liczników i zaawansowanych rozwiązań monitorujących stan sieci elektroenergetycznych. Dopóki nie będzie inteligentnych liczników, a w tej chwili żaden dystrybutor energii na szeroką skalę ich nie wdrożył, to jeden z podstawowych elementów inteligentnych sieci nie będzie istniał – podkreśla Wojciech Kuśnierek, menedżer z firmy doradczej Accenture.

>>> Czytaj także: Spór o inteligentne liczniki energii

Jego zdaniem obecnie ze strony Urzędu Regulacji Energetyki (URE) nie ma żadnych zachęt, lecz raczej wizja przymusu, w stosunku do dystrybutorów i sprzedawców, aby wprowadzali inteligentne rozwiązania. To wszystko oznacza, że w krótkim czasie wprowadzenie elementów inteligentnych sieci w Polsce nie jest możliwe.

Nowe liczniki

Reklama

>>> Polecamy: Inteligentne liczniki prądu obniżą rachunki – wszystkim

Zdaniem Wojciecha Kuśnierka, ważną przeszkodą w Polsce jest także brak standardów inteligentnych liczników. Możliwe, że URE pokaże kierunek rozwoju i wtedy dystrybutorzy spróbują wypracować takie standardy. – Główną przeszkodą na pewno będą koszty wymiany liczników. Dlatego jednym z podstawowych jest pytanie o model własności licznika pomiarowego z punktu widzenia szybkiej możliwości zmiany dostawcy. Wydaje się to istotnym warunkiem uruchomienia konkurencyjnego rynku i wdrażania omawianych rozwiązań w celu szybkiej analizy potrzeb klienta i stanu własnej sieci usługowej dostawców – dodaje Michał Szopski, business development manager w Alcatel-Lucent Polska.

Przynajmniej początkowo inteligentne rozwiązania sieciowe będą się cieszyły zainteresowaniem tylko części odbiorców. W pierwszej kolejności zdalnym pomiarem zainteresowani będą przemysłowi odbiorcy energii oraz spółki obrotu. – Jeżeli zada się wprost pytanie odbiorcy domowemu, czy chciałby zapłacić np. 150 zł mniej w ciągu roku za energię, najprawdopodobniej odpowiedź będzie twierdząca. Jeżeli postawi się pytanie: czy zgodzi się zapłacić 5 zł miesięcznie, aby znać swoje aktualne obciążenie i dostosowywać je do zmiennej ceny energii, większość odbiorców domowych się nie zgodzi. Zainteresowanie zdalnym odczytem przejawiają deweloperzy, którzy posiadają w swojej ofercie apartamenty o wysokim standardzie, oraz inwestorzy prywatni posiadający mieszkania na wynajem – mówi Robert Stelmaszczyk, prezes RWE Stoen Operator.



Niemieckie doświadczenia

Robert Stelmaszczyk wyjaśnia, że regulacje prawne w Niemczech pozwalają na wchodzenie na rynek niezależnym operatorom pomiarów (oferującym automatyczny odczyt wszystkich mediów: energii elektrycznej, gazu, wody, ciepła). Zainteresowanie klientów korzystaniem z takich usług na razie nie jest duże. – Pewne jest, że przekazywanie klientowi informacji on-line na temat bieżącego zużycia energii nie jest bezpłatne i właśnie to jest główną barierą wprowadzania smart me-teringu – ocenia Robert Stelmaszczyk.
O ile instalowane obecnie liczniki energii elektrycznej potrafią rejestrować zużycie z rozdzielczością 15-minutową oraz mogą zapamiętywać profil obciążenia do kilkuset dni, o tyle słabą stroną pozostaje droga komunikacji pozwalająca na skuteczne komunikowanie się z licznikiem z zachowaniem niskich kosztów związanych z transmisją. – Najprostszym medium transmisyjnym, niewymagającym budowy specjalnej infrastruktury, pozostaje GPRS, który niestety jest jednocześnie najdroższy w utrzymaniu. Na skalę masową szuka się innych rozwiązań, takich jak PLC i WiFi – informuje Robert Stelmaszczyk.

Modernizować to, co jest

W Polsce część energetyków przekonuje, że są ważniejsze zadania niż budowa inteligentnych sieci, jak np. modernizacja już istniejących. – Modernizacja istniejących sieci jest oczywiście ważnym zadaniem, ale nie stoi w opozycji do projektu optymalizacji wykorzystania sieci, co gwarantuje realizacja projektu smart gridu. Waga tego projektu jest porównywalna ze znaczeniem rozwoju programu energetyki jądrowej. Realizacja tych dwóch dużych projektów ma wymiar cywilizacyjny, jest gwarancją wyjścia z energetycznego skansenu i odważnego sprostania wyzwaniom XXI wieku – mówi Mariusz Swora.

>>> Polecamy: Pierwsza elektrownia jądrowa powstanie na północy Polski