Przełom roku był na rynku kredytów hipotecznych okresem kontynuacji rozpoczętego jesienią trendu. Banki nadal powoli łagodzą politykę kredytową.

>>> Czytaj też: Kredyty hipoteczne: Odsetki mogą być wyższe niż pożyczona kwota

W ostatnim miesiącu pięć banków obniżyło determinujące wysokość oprocentowania marże. Warto odnotować także dołączenie dwóch kolejnych instytucji do rządowego programu Rodzina na Swoim – te banki do MultiBank i Bank BGŻ. W obu warunki kredytu preferencyjnego są takie same jak zwykłego.

>>> Czytaj też: Ranking kredytów hipotecznych w złotych - Money Expert

Jeśli chodzi o zmiany w ofertach to najwięcej zyskają klienci PKO BP i Banku Ochrony Środowiska zainteresowani kredytem w euro. W pierwszym wszystkie marże dla tej waluty zostały obniżone o 0,8 p. p., w drugim zaś zakres spadków wynosi 0,5-0,8 p. p. Niby niewiele, ale gdy przełożymy to na konkretny kredyt, okaże się, że oznacza to miesięczną ratę niższą o 140-150 zł, czyli o około 10 proc. (obliczenia dla kredytu na 300 tys. zł na 30 lat). Banki kontynuują promowanie kredytów w euro, a niskie stopy procentowe w połączeniu z marżami na rozsądnym poziomie powodują, że rata takiej pożyczki jest – mimo spreadów – o kilkanaście lub więcej procent niższa od złotowej.

Reklama

>>> Czytaj też: Dzięki niższym marżom kredyty hipoteczne w euro zyskują klientów

Skromniejsze spadki marż nastąpiły w Nordea Banku Polska. W zależności od kwoty kredytu wyniosły 0,3 p. p. (dla kredytu we frankach na kwotę powyżej 300 tys. zł) lub 0,4 p. p. (dla euro i franka dla kwoty od 100 do 300 tys. zł).

Korzystne dla klientów zmiany w ofercie kredytów złotowych pojawiły się w pierwszych dniach nowego roku w BNP ParibasFortis oraz Banku BGŻ. W pierwszym wprowadzono promocję, dzięki której można obniżyć marżę o 0,5 p. p. (dla klientów, którzy założą konto i będą aktywnie z niego korzystać), w drugim natomiast zmian jest znacznie więcej. Oprócz obniżki marż o 0,2-0,4 p. p., z 90 do 100 proc. wzrosło maksymalne LTV (stosunek kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia), co oznacza, że bank nie wymaga od klientów wkładu własnego. Co więcej, zmieniła się także zasada wymagania ubezpieczenia niskiego wkładu. Jak dotąd było ono obowiązkowe przy LTV co najmniej 75 proc. (dla kredytów na okres do 15 lat) i 70 proc. (dla kredytów dłuższych). Po zmianie wartości te wynoszą odpowiednio 85 i 80 proc. W Polbanku z kolei zakończyła się promocja zwalniająca klientów z prowizji od udzielenia kredytu. Standardowo wynosi ona teraz 1,5 proc., ale korzystając z ubezpieczenia (do wyboru: na życie lub na wypadek utraty stałego źródła dochodu) można ją obniżyć, maksymalnie do zera.

>>> Czytaj też: Pożyczki hipoteczne tańsze od kredytów gotówkowych

Dalsza część zimy powinna upłynąć pod znakiem kontynuacji wydarzeń z jesieni i przełomu roku. Spodziewamy się dalszej powolnej liberalizacji na rynku. Rosnąca popularność kredytów w euro daje nadzieję na większą konkurencję pomiędzy poszczególnymi bankami, co przekłada się na korzystniejszą ofertę dla klientów. Takie ruchy jak ten w Banku BGŻ (podwyższenie maksymalnego LTV i złagodzenie wymagań dot. ubezpieczenia) wskazują na optymistyczne podejście bankowców do przyszłości.