Nadwyżka w Unii Europejskiej sięga 6,5 mln pojazdów – twierdzi Calum MacRae, analityk PricewaterhouseCoopers. Dostawy z Europy Zachodniej wyniosły w zeszłym roku około 15 mln sztuk, toteż nadwyżka stanowi równowartość prawie połowy całego rynku.

Nick Reilly, prezydent GM Europe sądzi, że sprzedaż w tym roku spadnie o co najmniej 1,6 mln pojazdów. Reilly przyznał, że Opel, europejski oddział GM, rozważa także ekspansję poza Europę.

Volkswagen, europejski lider, buduje właśnie swoją pierwszą fabrykę w USA od przeszło dwudziestu lat oraz postanowił w zeszłym miesiącu wydać około 2,5 mld dolarów na kupno udziałów w japońskim koncernie Suzuki Motor, aby w ten sposób umocnić swoją pozycję w Indiach. Peugeot, nr 2 na kontynencie, rozważa związki z japońską firmą Mitsubishi Motors, podczas gdy Fiat już produkuje samochody wspólnie z Chryslerem.

„Europa jest zdecydowanie nasyconym rynkiem. Bardziej dynamiczne czynniki wzrostu zarysowują się w innych częściach świata, jak Chiny, Brazylia i Indie” – powiedział szef sprzedaży Volkswagena, Christian Klinger podczas salonu motoryzacyjnego w Detroit.

Reklama

Dostawy w Europie prawdopodobnie spadną w tym roku o 1,4 mln pojazdów w miarę, jak rządy wycofują programy motywujące do kupna nowych aut – szacuje IHS Globar Insight. To spadek rzędu 8,5 proc. kontrastujący ze wzrostem rzędu 2 proc. na całym świecie, prognozuje firma badawcza.

Problem trzech modeli

Udział przychodów VW ze sprzedaży w regionie Europy Zachodniej najpewniej spadnie do 41 proc. w 2011 roku wobec 50 proc. 2007 roku – wynika z raportu Credit Suisse. VW, który do 2018 roku chce wyprzedzić japońską Toyotę jako największy producent samochodów na świecie, musi rozwiązać problem wycofania programu stymulacyjnego, ponieważ trzy najbardziej faworyzowane w tym programie modele to pojazdy grupy Volkswagena – podkreśla Arndt Ellinghorst, jeden z autorów analizy Credit Suisse.



W zeszłym roku VW sprzedał na całym świecie 6,29 mln samochodów osobowych i pojazdów sportow-użytkowych, SUV, co stanowi wzrost o 1,1 proc. wobec roku 2008. Spadek dostaw do Europy został zrekompensowany przez 37-proc. wzrost w Chinach, do 1,4 mln pojazdów.

VW planuje w tym roku niewielką ekspansję w USA, główny wzrost w globalnej sprzedaży przypadnie na Chiny i Brazylię. W Indiach koncern zamierza podwoić liczbę pracowników w nowej fabryce, chce także rozbudować sieć dystrybucji w czwartym największym azjatyckim rynku motoryzacyjnym do 120 placówek dealerskich wobec 14. w 2008 roku.

Chociaż szef Fiata, Sergio Marchionne uzyskał zgodę na zamknięcia w zeszłym miesiącu fabryki na Sycylii, to ceną za to jest przystanie na zwiększenie produkcji w kontynentalnej części Włoch, a nie transfer do nisko kosztowych lokalizacji.

Peugeot, który przewiduje skurczenie się rynku motoryzacyjne w Europie w 2010 roku o prawie 8 proc., rozmawia z Mitsubishi o współpracy I może kupić udziały japońskiego partnera. Francuski koncern uzyskuje trzy czwarte przychodów ze sprzedaży w Europie Zachodniej. W zeszłym roku produkcja aut Peugeota spadła o 2,2 proc, do 3,19 mln pojazdów, chociaż w Chinach wzrosła o 52 proc.

Rodzimy rywal Renault szykuje plany zwiększenia produkcji w Indiach, gdzie zamierza wprowadzić na rynek samochód w cenie poniżej 3 tys. dolarów.

“W porównaniu z kryzysem w 2009 roku inwestycje na pewno wzrosną, ponieważ firmy nie mogą sobie pozwolić na utrzymywanie ich na tak niskim poziomie, jeśli chcą zachować konkurencyjność” – mówi Georeg Stuerzer, analityk UniCredit w Monachium.

Najlepszą odpowiedzią są Chiny, podkreśla Rupert Stadle, szef Audi, oddziału VW. “Realny wzrost na światowym rynku motoryzacyjnym będzie realizowany poza Europą”.

ikona lupy />
Fiat panda / Bloomberg
ikona lupy />
Samochody marki Peugeot / Bloomberg