W środę rynek długu wsparł złotego. Duży popyt na polskie obligacje pozwolił zapomnieć o ryzyku fiskalnym, stając się pretekstem do kupna polskiej waluty.

Ministerstwo Finansów sprzedało na dzisiejszej aukcji 2-letnie obligacje o wartości 5,5 mld zł. Popyt sięgnął aż 16,2 mld zł. Na aukcji dodatkowej nabywców znalazły jeszcze papiery o wartości 1,1 mld zł, przy popycie na poziomie 4,2 mld zł. To kolejna już ciesząca się dużym zainteresowaniem emisja długu w tym tygodniu, po tym jak nabywców znalazły 15-letnie euroobligacje o wartości 3 mld euro (popyt sięgnął wówczas 7,5 mld euro). Jeżeli dodać do tego błyskawiczną sprzedaż akcji KGHM za ponad 2 mld zł, to jest to nie tylko sygnałem rosnącego zaufania do Polski, ale przede wszystkim sygnał tracącego na znaczeniu ryzyka fiskalnego.

Duży popyt na polskie obligacje wsparł dziś złotego, któremu dodatkowo przed godziną 15-tą pomagał jeszcze wzrost kursu EUR/USD oraz europejskie giełdy próbujące odrabiać wczorajsze straty. Efektem był spadek kursu USD/PLN do dziennego minimum na 2,7723 zł z 2,8110 zł wczoraj pod koniec dnia oraz spadek EUR/PLN do 4,04 zł z 4,0776 zł.

Słaby początek sesji na Wall Street oraz powrót kursu EUR/USD z 1,4580 do 1,4490 dolara nie pozwolił jednak utrzymać tych niskich poziomów do końca dnia. O godzinie 18:05 za dolara trzeba było zapłacić 2,7935 zł, a za euro 4,0506 zł.

W czwartek dobre informacje z rynku długu będą mieć ograniczony wpływ na złotego. Jego notowania będą kształtowały nastroje na globalnych rynkach, zachowanie EUR/USD oraz publikowane przez Główny Urząd Statystyczny grudniowe dane o inflacji CPI w Polsce (prognoza: 3,6 proc.).

Reklama