“Ludzie są zbici z tropu. Uważali bowiem zawsze Wielką Brytanię z kraj przyjazny dla podatnika” – mówi Nick Bacon, partner ds. podatkowych w konsultacyjno-doradczej firmie KPMG.

Brytyjski rząd podniesie od 1 kwietnia górną stawkę podatkową do 50 proc. w wyniku czego Londyn stanie się zdecydowanie droższy dla zarabiających 1 mln funtów niż, na przykład Nowy Jork czy Hongkong. Londyński bankier otrzymujący taką kwotę zapłaci 491 278 funtów podatku dochodowego i opłat z tytułu ubezpieczenia społecznego, czyli trzykrotnie więcej niż w Hongkongu i o 58,5 tys. funtów więcej niż w Nowym Jorku.

CZYTAJ TAKŻE: Bankierzy uciekają z londyńskiego City

Premier Gordon Brown, którego w czerwcu czekają wybory, już w zeszłym roku obiecał, że sprawi, by sektor finansowy „służył ludziom i gospodarce, a nie swoim pryncypałom”. W ramach akcji ratunkowej rząd brytyjski wtłoczył do systemu bankowego ponad 1 bln funtów z pieniędzy podatników.

Reklama

Londyńskie firmy, takie jak Tullett Prebon, działająca jako pośrednik między bankami handlującymi papierami wartościowymi, czy operator funduszu hedgignowego BlueCrest Capital Management, już zapowiedziały, ze przenosza swoje operacje za granicę, żeby uniknąć wyższych podatków.

„Sprawiedliwy wkład w naprawę szkód”

„Jestem przekonany, że siedem i pół miliona pozostałych mieszkańców Londynu zareaguje na ten fakt z sympatią” – mówi Brendan Barber, sekretarz generalny Trades Union Congress, którego członkowie finansują dwie trzecie budżetu Partii Pracy premiera Browna – „Recesja, która kosztowała wielu Londyńczyków utratę miejsc, została spowodowana przez sektor finansowy. To słuszne, że superbogaci Londyńczyk teraz mają swój sprawiedliwy wkład na wyrównywanie wyrządzonych szkód”.

Wcześniej, przed podwyżką zapowiadaną w kwietniu, minister finansów Alistair Darling wprowadził w grudniu 50-proc. podatek od premii dla bankierów w przypadku jeśli ich kwota przekracza 25 tys. funtów.

CZYTAJ TAKŻE: Szwajcaria może skorzystać na ograniczaniu premii dla bankierów

W efekcie tych zmian krezusi z Londynu zapłaca znacznie więcej do swoich odpowiedników we Frankfurcie, Hongkongu, Mumbai, Nowego Jorku, Paryza, Singfapuru, Tokio czy Zurychu – wynika z danych KPMG. W poprzednim roku Londyńczycy płacili mniej niz wszyscy pozostali, za wyjątkiem rezydentów Hongkongu, Singapuru czy Tokio.

RANKING OBCIĄŻEŃ PODATKOWYCH

Ile podatku zapłacą rezydenci centrów finansowych od dochodu w wysokości 1 mln funtów od 1 kwietnia 2010 roku

Miasto Podatek Ubezpieczenie Razem

Londyn 477 519 13 759 491 278
Frankfurt 476 469 10 339 486 808
Paryż 350 786 110 342 461 128
Mumbai 338 050 120 000 458 050
Nowy Jork 414 250 18 520 432 770
Zurych 363 694 54 492 418 186
Tokio 349 655 12 260 361 915
Singapur 190 366 1 180 191 546
Hongkong 149 859 940 150 799
Źrodło: KPMG