Na początku notowań w Europie spadek EUR/USD został pogłębiony. Kurs tej pary walutowej zszedł do 1,4380. Impuls do zniżki dało dzisiejsze wystąpienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego. J. C. Trichet powtórzył stwierdzenia, które wczoraj tworzyły presję spadkową w notowaniach eurodolara. Powiedział, iż silny dolar leży w interesie światowej gospodarki. Dodał również, ze Grecja musi sobie radzić sama z problemami fiskalnymi. Obecnie brak jest argumentów za tym, by euro zyskiwało na wartości względem dolara. Dlatego też w najbliższym czasie możliwa jest kontynuacja spadku kursu EUR/USD. Dzisiaj poznamy kilka istotnych wskaźników makroekonomicznych, które mogą mieć wpływ na notowania EUR/USD. Do najistotniejszych należy zaliczyć dane na temat produkcji przemysłowej w USA w grudniu oraz wstępny odczyt indeksu nastroju amerykańskich konsumentów, sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Pierwszy z nich poznamy o godz. 15:15, drugi o 15.55.

Na początku dzisiejszej sesji, podobnie jak wczoraj, kurs EUR/PLN testuje istotne wsparcie na poziomie 4,0400. Trwałe przebicie tej bariery może być dość trudne, jeśli jednak się powiedzie, złoty zyska potencjał do większego umocnienia. Dzisiaj z Polski o godz. 14.00 poznamy dane o saldzie na rachunku obrotów bieżących w listopadzie. Rodzima waluta powinna pozostawać jednak przede wszystkim pod wpływem nastrojów inwestycyjnych panujących na światowych rynkach.