Zaufanie niemieckich inwestorów spadło w styczniu już czwarty miesiąc z rzędu, co oznacza, że odrodzenie w największej gospodarce Europy traci swój impet.

Centrum Badań Europejskiej Gospodarki ZEW podało, że indeks oczekiwań inwestorów i analityków, który ma na celu przewidywanie rozwoju wydarzeń z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, spadł do 47,2 pkt w porównaniu z odczytem 50,4 pkt w grudniu.

Największa gospodarka kontynentu najpewniej znajdzie się w stagnacji w ciagu trzech miesięcy poczynając od grudnia po wzroście w dwóch poprzednich kwartałach – oświadczył w zeszłym tygodniu federalny urząd statystyczny. Popyt wewnętrzny zaniknie, gdy pakiet stymulacyjny kanclerz Angeli Merkel wartości 85 mld euro zacznie wygasać. Ale Bundesbank stwierdził wczoraj, że lepsze prognozy dla eksportu powinny utrzymać niemieckie odrodzenie w „nienaruszonym stanie”.

“Odrodzenie traci swój impet wraz z wygasaniem bodźców stymaulacylnych na całym świecie. Tempo rozwoju gospodarczego Niemiec w tym roku będzie tylko niewiele ponad kreską” – ocenia Costa Brunner, ekonomista z Natixis we Frankfurcie.

W zeszłym roku niemiecka gospodarka skurczyła się na 5 proc., co stanowi najgorszy wynik od czasu II wojny światowej. Koncern Metro, największy detalista w Niemczech, oświadczył w zeszłym tygodniu, że gospodarcze warunki będą dalej w tym roku stanowić „wyzwanie”. Firma z Dusseldorfu odnotowała w czwartym kwartale 3,4-proc. spadek przychodów.

Reklama

Eksport pozostaje ostoją dla niemieckiej gospodarki. W listopadzie zwiększył się on znacznie więcej niż prognozowali to ekonomiści. Rząd podniósł prognozy wzrostu na ten rok z 1,2 proc. do 1,5 proc – podał wczoraj Michael Offer, rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów.