Agencja pisze o "okupacji" tych sklepów i przypomina, że prezydent Hugo Chavez w niedzielę zapowiedział nacjonalizację Exito, oskarżając te supermarkety - jest ich w Wenezueli sześć - o manipulacje cenowe. Mówił jednak, że nastąpi to po uchwaleniu przez parlament ustawy zezwalającej na wywłaszczenie firm stosujących nieuzasadnione podwyżki cen. Ustawa może zostać uchwalona w przyszłym miesiącu.

Minister ds. handlu Eduardo Saman potwierdził, występując w państwowej telewizji, że ostatecznie pracownicy Exito przejmą kierowanie tymi supermarketami i włączą je do sieci państwowych firm, sprzedających artykuły gospodarstwa domowego i inne produkty po obniżonych cenach. Aby obniżyć koszty, rząd zamierza importować towary i rozsyłać je bezpośrednio do sklepów, omijając prywatnych importerów i pośredników - dodał minister. "Począwszy od dziś, ta firma staje się firmą socjalistyczną" - oświadczył Saman, otoczony pracownikami Exito.

>>> Czytaj także: Chavez znacjonalizuje francuską sieć supermarketów Exito

W poniedziałek urząd nadzoru bankowego Wenezueli nakazał przejęcie przez państwo trzech prywatnych banków, zarzucając im nieprawidłowości. Banki InverUnion Banco Comercial, Banco del Sol i Mi Casa to kolejne instytucje finansowe, które znalazły się pod kontrolą państwa. Kilka tygodni temu rząd Chaveza nakazał przejęcie ośmiu innych prywatnych banków i firm brokerskich, które rzekomo złamały prawo bankowe.

Reklama

>>> Polecamy: Wenezuela próbuje zapobiec podwyżkom cen związanych z dewaluacją bolivara

Znany z radykalnie lewicowych i antyamerykańskich poglądów Chavez wielokrotnie groził już znacjonalizowaniem firm, które podnoszą ceny w odpowiedzi na niedawną dewaluację wenezuelskiej waluty. Celem dewaluacji miało być ograniczenie inflacji, która w końcu ubiegłego roku wzrosła do poziomu 25 procent, najwyższego w Ameryce Łacińskiej.