Kurs EUR/USD po porannej konsolidacji powrócił do spadku. W trakcie sesji europejskiej zszedł on w okolice 1,4110. Zniżka ta jest przede wszystkim rezultatem wcześniej zaistniałych zdarzeń – sygnałów do spadków płynących z analizy technicznej oraz obaw związanych z problemami fiskalnymi Grecji.

Nowe impulsy do przeceny euro względem dolara nie napłynęły dzisiaj. Wypowiadał się co prawda minister finansów Grecji, jednak w jego wystąpieniu nie padły stwierdzenia, które byłyby w stanie istotnie wpłynąć na kurs EUR/USD. Powiedział on, iż jego kraj będzie rozważał różne formy pozyskania środków na finansowanie wysokiego deficytu. Ponadto zapewniał on ponownie, iż grecki urząd statystyczny stanie się całkowicie niezależny, tym samym odpowiadając na zarzuty o fałszowanie danych z gospodarki Grecji.

Opublikowane dzisiaj dane makro ze Stanów Zjednoczonych nie miały jednoznacznej wymowy dla notowań EUR/USD. Liczba wydanych pozwoleń na budowę domu w grudniu okazała się wyższa od prognoz, natomiast liczba rozpoczętych budów niższa. Nieznacznie niższy od oczekiwań rynkowych okazał się również odczyt grudniowej inflacji producentów (PPI). Podobnie jak dane makro, również wyniki amerykańskich banków nie dostarczyły jednoznacznych sygnałów dla eurodolara. Lepiej od prognoz wypadło sprawozdanie za IV kw. Wells Fargo, natomiast oczekiwania inwestorów zawiodły wyniki Bank of America i banku Morgan Stanley. Jutro na rynek napłyną kolejne raporty kwartalne z największych amerykańskich spółek finansowych – przedstawią je Goldman Sachs i American Express.

Notowania EUR/USD stają się coraz bardziej wyprzedane. Z tego względu też coraz trudniej będzie o dalsze spadki. Ewentualne, przynajmniej chwilowe wyhamowanie zniżki powinno nastąpić w pobliżu najbliższego istotnego wsparcia 1,4100. Dalszy spadek kursu eurodolara spowodował silny wzrost pary USD/PLN. Przekroczyła ona dzisiaj poziom 2,8600. Kurs EUR/PLN po porannym wzroście, przez większą część dzisiejszej sesji europejskiej konsolidował się poniżej poziomu 4,0300. Po godz. 16.00 zdołał jednak przekroczyć tę wartość. Jednocześnie wybił się z kanału spadkowego, w którym przebywał od ponad tygodnia. Fakt ten oddala perspektywę ponownego przetestowania psychologicznej bariery 4,0000.

Dzisiejszą aukcję 10- i 20-letnich obligacji należy zaliczyć do udanych. Popyt na te instrumenty ponad 3-krotnie przekroczył ofertę. Tym razem jednak aukcja polskiego długu nie zdołała wesprzeć notowań złotego. Jutro na rynek napłyną dane z naszego kraju na temat produkcji przemysłowej i inflacji bazowej.

Reklama