Kurs EUR/USD po dalszym dość silnym spadku, który sprowadził jego notowania w okolice poziomu 1,4070, wszedł w fazę konsolidacji wokół 1,4100.

Dzisiaj o godz. 9,40 kształtował się on na poziomie 1,4095. Wartości euro względem dolara należy się już przynajmniej chwilowa korekta wzrostowa, niewykluczone jednak, że przed tym, jak się ona dokona, kurs EUR/USD zejdzie jeszcze w okolice psychologicznej bariery 1,4000. Po chwilowej przerwie zniżka kursu tej pary walutowej będzie jednak prawdopodobnie kontynuowana. Obecnie wciąż brak jest silnych argumentów za tym, by euro miało w dłuższym terminie zacząć zyskiwać na wartości w stosunku do amerykańskiej waluty.

Publikowane dzisiaj z największych gospodarek dane makro nie powinny być na tyle istotne, by silniej wpłynąć na notowania EUR/USD. O godz. 10.00 ze strefy euro poznamy wstępne styczniowe odczyty indeksów PMI dla sektorów: przemysłowego i usługowego, natomiast 6 godzin później z USA na rynek napłyną szacunki indeksu Fed Filadelfia oraz indeksu wskaźników wyprzedzających koniunkturę (LEI). Dzisiaj poznamy również wyniki dużych amerykańskich instytucji finansowych – przed sesją w Stanach Zjednoczonych raport kwartalny przedstawi Goldman Sachs, natomiast po sesji American Express. Odkąd kurs EUR/USD przestał podążać w ślad za indeksami giełdowymi, trudno mówić o bezpośrednim wpływie doniesień z największych spółek na jego notowania.

Wczoraj w notowaniach EUR/PLN obserwowaliśmy odreagowanie ostatniej zniżki. Wartość euro wzrosła ponad poziom 4,0500. Dynamikę korekty zwiększyło wybicie się kursu tej pary walutowej górą z ponad tygodniowego kanału spadkowego. Dzisiaj na rynek napłyną dane z Polski na temat inflacji producentów (PPI) i produkcji przemysłowej w grudniu. Zdecydowanie istotniejszy będzie odczyt drugiego z wymienionych wskaźników. Jeśli wypadnie on dobrze, może zahamować osłabienie złotego.

Reklama