Giełdy w Europie rozpoczęły dzień od spadków, które są odzwierciedleniem nastrojów na świecie. Ostatnie sesje w Azji i USA zakończyły się stratami spowodowanymi wypowiedzią Baracka Obamy.

Wczorajsza sesja na Wall Street zamknęła się najgorzej od października zeszłego roku na indeksach DJ oraz S&P500. Straciły również giełdy azjatyckie. Europa dziś na otwarciu kontynuuje trend spadkowy, gdyż według analityków wzrosła awersja do ryzyka.

Wydarzeniem wczorajszego dnia na rynkach finansowych była wypowiedz prezydenta Obamy o planowanych przez rząd reformach dotyczących systemu bankowego. Jest ona główną przyczyną spadków, które obserwujemy od czwartku. Dziś także dzień rozpoczął się na minusie.

W Warszawie indeks największych spółek WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2 436,77 pkt. Oznacza to spadek w stosunku do poziomu wczorajszego zamknięcia o 1,37 proc. Indeks węgierskiej giełdy BUX stracił 0,56 proc. i wyniósł 22 002,49 pkt.

Francuski CAC40 spadł o 0,57 proc. i wyniósł 3 840,31 pkt, a niemiecki indeks DAX spadł o 0,53 proc. do 5 716,27 pkt

Reklama

Na Wyspach brytyjski indeks FTSE100 po otwarciu notowań stracił 0,10 proc. i wyniósł 5 330,51 pkt.