Nowy brytyjski kodeks nadzoru korporacyjnego zobowiązuje największe firmy audytorskie do mianowania niezależnych dyrektorów niesprawujących obowiązków zarządu.
To rozwiązanie ma pomóc ograniczyć ryzyko upadłości w stylu bankructwa Arthura Andersena.
Kodeks Nadzoru Korporacyjnego Firm Audytorskich, opracowany na wniosek Rady ds. Sprawozdawczości Finansowej (Financial Reporting Council), po raz pierwszy obliguje czołowych audytorów do przyjęcia kodeksu, podobnego do tego, jaki obowiązuje w kontrolowanych przez nie spółkach w Wielkiej Brytanii.

Głos z zewnątrz

Najbardziej radykalnym zapisem kodeksu jest sugestia, że firmy audytorskie powinny wprowadzać do spółki osoby z zewnątrz, aby zapewnić samej spółce i inwestorom lepsze rozeznanie w podejmowanych przez nią decyzjach, zwłaszcza związanych z działalnością inną, niż badanie sprawozdań finansowych. Kodeks opublikowano w momencie, gdy organ regulacyjny prowadzi badanie tzw. wielkiej czwórki audytorów – PwC, Deloitte, KPMG i Ernst & Young – w związku z podejrzeniem, że ostatnio część ich działalności może zacierać wprowadzony po aferze Enronu rozdział między usługami audytu zewnętrznego i wewnętrznego.
Reklama
Środowisko księgowych w większości pozytywnie przyjęło nowa normę, chociaż niektórzy członkowie międzynarodowych sieci „wielkiej czwórki” obawiają się, że brytyjski kodeks może torować drogę podobnej regulacji na skalę światową. Norman Murray, prezes Cairn Energy, który kierował pracami grupy roboczej ds. nadzoru korporacyjnego w firmach audytorskich, powiedział Financial Times, że kodeks jest na tyle przyjazny użytkownikowi, na ile jest to możliwe.

Etyka z obowiązku

Kodeks stwierdza, że reputacja firm biegłych rewidentów często rozciąga się na rodzaje działalności inne niż audyt, „podlegające regulacji w niewielkim zakresie, lub wcale, a to może poważnie zagrażać dobremu imieniu i trwaniu firmy i jej działalności w zakresie audytu”.
Po wejściu w życie kodeksu, co nastąpi w czerwcu tego roku, firmy audytorskie będą musiały stosować się do jego postanowień albo podać przyczyny ich nieprzestrzegania.
John Griffith-Jones, współprezes KPMG Europe, który był członkiem grupy roboczej, wyraził nadzieję, że kodeks zamknie badanie sprawy Enronu.