"Dzisiejsza sesja nie będzie prawdopodobnie znacząco różnić się od wczorajszej, szczególnie jeśli chodzi o nastroje globalne. Nerwowość inwestorów na świecie zdecydowanie wzrosła po obniżce perspektywy ratingu Japonii oraz podwyżce stopy rezerwy obowiązkowej w Chinach, co nie sprzyja m.in. walutom krajów takich jak Polska" - powiedziała analityczna Banku BPH Monika Kurtek

W jej ocenie, do wydarzeń, które znajdą się dziś w centrum uwagi, zaliczyć należy publikację danych dotyczących sprzedaży nowych domów w USA w grudniu oraz wystąpienie Baracka Obamy przed amerykańskim Kongresem m. in. w kwestii budżetu, a następnie - już po zakończeniu sesji europejskiej - posiedzenie Fed w sprawie stóp procentowych.

"W efekcie tak nerwowej atmosfery na globalnych rynkach złoty nie ma raczej szans na poprawę pozycji i odrobienie strat. Dlatego najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się utrzymywanie kursu w przedziale 4,08-4,10 za euro" - podsumowała Kurtek.