Dzięki sprzedaży udziałów wartości 71,5 mld funtów w trzech bankach, brytyjski rząd pozyska więcej pieniędzy niż zapewniły to wpływy z prywatyzacji za 11 lat rządów Margaret Thatcher.

W latach 1979-1990 trzy ekipy Margaret Thatcher sprywatyzowały przeszło 20 firm, w tym British Gas, wiodącego dostawcę gazu naturalnego na Wyspach i British Airways, flagowego przewoźnika. Uwzględniając inflację całkowita kwota wpływów może być teraz warta 68,5 mld funtów – wynika z obliczeń firmy audytorsko-konsultingowej Ernst & Young.

CZYTAJ TAKŻE: Co pozostało na Wyspach po rewolucji Margaret Thatcher

Premier Gordon Brown jeszcze nie zdradził terminów sprzedaży udziałów brytyjskiego rządu w Royal Bank of Scotland Group, Lloyds Banking Group i Northern Rock, co sprawia, że zarówno stosowane przez te banki praktyki wynagrodzeń, jak i udzielania kredytów, stały się problemami natury politycznej.

Reklama

Jon Sibson z PricewaterhuseCoopers uważa, że sprzedaż tych holdingów bankowych może zając Wielkiej Brytanii nawet siedem lat.

Przez ten czas polityczna presja może mocno dać się we znaki szefom banków. Stephen Hester, dyrektor wykonawczy Royal Bank of Scotland zaatakował w zeszłym miesiącu „upolitycznianie” kwestii bankowych premii. Ale pytany w tym miesiącu przez deputowanych Izby Gmin, Hester powiedział, że powinien „trzymać język za zębami”.

CZYTAJ TAKŻE: Brytyjscy podatnicy po raz drugi ratują RBS i Lloyds'a

Wielka Brytania kupiła 84 proc. udziałów RBS za 45,5 mld funtów, 43 proc. akcji Lloyda za 20,5 mld funtów z pieniędzy podatników w ramach pomocy ratunkowej w latach 2007 i 2008. Państwo zobowiązało się także dokapitalizować na co najmniej 5,5 mld funtów bank Northern Rock, który został znacjonalizowany w 2008 roku.

Dla porównania, obecnie już dwie trzecie pomocy rządu amerykańskiego w ramach programu TARP wartości 700 mld dolarów, zostało już spłacone. Pomoc ta trafiła m.in. do JPMorgan Chase & Co., Citigroup, Wells Fargo & Co., Bank of America Corp., Goldman Sachs Group. i banku Morgan Stanley.