Rynki nie przejęły się także informacją o danych na temat polskiego PKB za 2009 roku, które opublikował dziś GUS. Mimo, że PKB na poziomie 1,7 proc. to więcej, niż spodziewali się ekonomiści (mediana z ankiet ISB to 1,63 proc.), jednak przekroczenie tych prognoz było stosunkowo niewielkie.

Premier, odnosząc się do podanych informacji o PKB za 2009 r. powiedział, że chce utrzymać wzrost gospodarczy, a kluczem do tego ma być utrzymanie i wzmocnienie władzy wykonawczej. Przyznał tym samym, że sfera gospodarcza jest najważniejszym w jego ocenie elementem w zarządzaniu państwem.

Tusk podtrzymał też wcześniejsze zapowiedzi, że w piątek przedstawi plan konsolidacji finansów publicznych. "Chcemy jutro przedstawić moje propozycje dla wszystkich partnerów politycznych i społecznych, jak ograniczyć zadłużenie i zmniejszać deficyt. (…) Po to, aby Polska stała się najatrakcyjniejszym miejsce w Europie do inwestowania" - powiedział premier.

Jeśli jutrzejsza konferencja przyniesie konkretne plany rozwiązania problemu deficytu oraz długu publicznego, możemy się spodziewać pozytywnych reakcji ze strony rynków. Oczywiście trzeba brać także po uwagę scenariusz, że inwestorzy uznają ewentualne plany premiera za niewystarczające, co może spowodować wzrost awersji do ryzyka.

Reklama

W czwartek złoty zyskuje od początku dnia w stosunku do euro. O godzinie 13:10 kurs EUR/PLN wynosił 4,074 zł. Natomiast benchmarkowy indeks warszawskiej giełdy WI20 zyskiwał 0,39 proc. (po otwarciu na ponad 1-proc. plusie) i znajdował się na poziomie 2382,62 pkt.

POLECAMY: Premier Tusk dla "FT" - stawiamy na finansową dyscyplinę