Deficyt sektora finansów publicznych spadnie w 2012 r. do poziomu 3 proc. PKB - powiedział w piątek wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Zaznaczył, że zakłada to aktualizacja programu konwergencji, którą we wtorek ma przyjąć rząd.

"Zrobimy wszystko, żeby 3 proc. osiągnąć w roku 2012" - powiedział Kotecki w TVN CNBC Biznes. Wiceminister mówił też o tegorocznym wzroście gospodarczym. Jego zdaniem nie ma powodu, by w 2010 r. był on niższy niż w 2009 r. (1,7 proc. - PAP). "Ten bardzo dobry wynik z 2009 r. wskazuje, że gospodarka jest ciągle na ścieżce wzrostowej. (...) Należy patrzeć na wzrost gospodarczy w 2010 r. dość optymistycznie" - powiedział. Przypomniał, że prognozując budżet rząd zakładał wzrost w 2010 r. na poziomie 1,2 proc. Wyjaśnił, że rolą ministra finansów jest prognozowanie budżetu w sposób maksymalnie ostrożny.

Kotecki dodał też, że tegoroczny deficyt budżetowy może być niższy niż 50 mld zł (wobec zakładanego w budżecie 52,2 mld zł deficytu - PAP). Wiceminister poinformował, że rząd planuje przygotowanie ustawy o stabilności finansów publicznych, która będzie zawierać zapisy o przedstawionej w piątek (w Planie Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010-2011 - PAP) doraźnej regule wydatkowej i docelowej regule budżetowej. Miałyby ona obowiązywać zarówno ten, jak i następne rządy.

Zgodnie z Planem reguła wydatkowa ma zapewnić, że wzrost wydatków nie przekroczy 1 proc. ponad poziom inflacji. Jeśli deficyt spadnie do 3 proc. PKB, reguła wydatkowa miałaby być zastąpiona przez docelową regułę budżetową. Kotecki poinformował, że dziś relacja wydatków publicznych do PKB wynosi ok. 43-44 proc., a zastosowanie reguł powinno doprowadzić, że spadnie ona do poziomu poniżej 40 proc. Zdaniem wiceministra jest to możliwe po 2012 r.

Kotecki powiedział, że w 2010 r. relacja długu publicznego do PKB powinna wynieść ok. 53-54 proc., ale zastrzegł, że mamy dopiero początek roku. "Mamy lepsze wyniki gospodarcze (...) w związku z tym trochę optymistyczniej patrzymy na wykonanie budżetu w tym roku, stąd się bierze ta trochę lepsza perspektywa" - wyjaśnił. Jego zdaniem "coraz bardziej pewne jest", że relacja długu publicznego do PKB nie przekroczy w tym roku 55 proc.

Reklama