Komitet monitorujący programu Innowacyjna Gospodarka zaakceptował nowe kryteria przyznawania unijnego wsparcia na projekty badawcze (chodzi o Działanie 1.4–4.1). W porównaniu z poprzednimi zasadami zaostrzył wymogi, które przedsiębiorcy muszą spełnić, aby dostać wsparcie ze środków UE.

>>> Polecamy: Fundusze unijne remedium na kryzys finansowy

– Zmiany zostały zaproponowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – mówi Ewa Fedor, członek komitetu i ekspert ds. funduszy unijnych Konfederacji Pracodawców Polskich. Podkreśla, że projekty w najbliższym, kwietniowym konkursie będą musiały być lepiej przygotowane niż do tej pory.

Co jest innowacyjne

Reklama
Zmiany polegają na zaostrzeniu kryterium innowacyjności. Przedsiębiorca będzie musiał wykazać, że jego projekt badawczy jest nowością co najmniej w skali Polski, a nie, jak to miało miejsce wcześniej, tylko w jego przedsiębiorstwie. Dodatkowo innowacyjność będzie oceniana. Najwięcej punktów, które są niezbędne do wygrania konkursu, będzie można dostać za pracę nad rewolucyjnymi w skali świata pomysłami. To ograniczy krąg zainteresowanych dotacjami.
Resort nauki tłumaczy, że zmiany były potrzebne, bo projekty, które wcześniej były zgłaszane przez przedsiębiorców, nie polegały na wytworzeniu nowych wynalazków, tylko nowej funkcjonalności znanych już produktów. To powodowało, że Działanie 1.4–4.1 było traktowane przez firmy jako rezerwowe, w przypadku kiedy nie udało im się dostać dotacji inwestycyjnej z Działania 4.4 w programie Innowacyjna Gospodarka.
Z argumentacją MNiSW zgadza się Tomasz Kęcerski, partner w firmie doradczej EGC Consulting Group. – Dotacje na badania naukowe były wykorzystywane jako alternatywa dla wsparcia inwestycyjnego. Wystarczyło tylko umiejętnie przemodelować swój projekt. Dlatego pomysł resortu jest racjonalny – ocenia Tomasz Kęcerski. Jednak nie podoba mu się system punktowego oceniania innowacyjności. Mają to robić eksperci wyłonieni przez PARP.

Pojawią się kontrekspertyzy

– Innowacyjność bardzo trudno oceniać w ten sposób. Zakończy się to tym, że firmy będą przedstawiały własne opinie o innowacyjności projektów i w ten sposób podważały negatywne oceny ekspertów – mówi Tomasz Kęcerski. Ostatnią wprowadzoną zmianą jest zwolnienie firm z obowiązku ubiegania się o wsparcie na wdrożenie wyników prac badawczych. Jak mówi Ewa Fedor, dzięki temu na rynku zaistnieją tzw. brokerzy innowacyjności. Są to wyspecjalizowane podmioty, które zarabiają na sprzedaży wytworzonych przez siebie nowych produktów lub wynalazków.
Coraz większe wymogi wobec firm
Nowe, ostrzejsze kryteria dostępu do funduszy unijnych wpisują się w działania podejmowane w ostatnich miesiącach przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i pozostałe urzędy, zaangażowane w wdrażanie wsparcia z UE dla przedsiębiorców. We wrześniu 2009 r. weszły w życie nowe zasady dostępu do dotacji inwestycyjnych w Działaniu 4.4 w programie Innowacyjna Gospodarka. Wynika z nich, że pieniądze mają trafić tylko do tych firm, których inwestycje będą miały znaczenie przełomowe w skali świata.
Natomiast pod koniec roku MRR zdecydowało się na zaostrzenie kryteriów dostępu do wsparcia na działalność e-biznesową. Chodzi m.in. o obniżenie wartości dotacji, którą może dostać jedna firma, oraz zakaz składania więcej niż jednego wniosku w konkursie.