Z danych GDDKiA wynika, że obecnie w Polsce jest ok. 500 km dróg ekspresowych. W budowie znajduje się ponad 400 km, a na etapie przetargu - ok. 480 km. "Spodziewamy się, że na EURO 2012 będzie ok. 1,8 km dróg ekspresowych. Jest szansa, że drogi, na których budowę ogłaszane są w bieżącym roku przetargi, będą gotowe na mistrzostwa w piłce nożnej" - powiedział Hadaj. Dodał, że do 2012 r. ma powstać ok. tysiąc km dróg ekspresowych.

Zgodnie z planami, Dyrekcja zamierza przed EURO 2012 oddać kierowcom do użytku m.in.: S2 Konotopa-Puławska (19,3 km), S3 Szczecin-Gorzów Wlkp. (81,6 km), S5 Mielno-Gniezno (18,3 km), S5 Gniezno-Poznań (35 km), S5 Leszno-Korzeńsko (29,3 km), S7 Obwodnica południowa Gdańska (18 km), S7 Elbląg-Kalsk (13,7 km), S7 Olsztynek-Nidzica (31,3 km), S8 Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka (61,2 km), S17 Kurów-Lublin-Piaski (66,8 km).

GDDKiA poinformowała, że od października 2009 r. do stycznia 2010 r. przeprowadziła weryfikację decyzji środowiskowych, przygotowanych i wydanych na podstawie przepisów, które zmieniły się w listopadzie 2008 r. Chodzi o drogi wytyczone przed wysłaniem do Komisji Europejskiej ostatecznej propozycji obszarów Natura 2000. "W jednym przypadku, dotyczącym przebudowy południowej jezdni autostrady A18 Olszyna-Golnice, stwierdzono konieczność zmiany decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Ma to związek ze stwierdzeniem znaczącego oddziaływania na obszary Natura 2000. Wynikało to przede wszystkim z faktu wyznaczenia nowych obszarów Natura 2000 w październiku 2009 r." - przekazał Hadaj.

Możliwa jest także zmiana decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach w przypadku drogi ekspresowej S7 Miłomłyn-Olsztynek. Trwają szczegółowe analizy w tej sprawie. GDDKiA stwierdziła, że w niektórych wnioskach o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych przebieg planowanych wcześniej tras nie jest zgodny z obszarem Natura 2000. Dotyczy to m.in. drogi ekspresowej S5 Nowe Marzy-Cotoń i drogi S7 Chęciny-Jędrzejów. W obu przypadkach należy ponownie złożyć wnioski.

Reklama

W poniedziałek gazeta "Dziennik Gazeta Prawna" napisała, powołując się na opinię wiceministra ochrony środowiska Stanisława Gawłowskiego, że 50 proc. decyzji środowiskowych dotyczących dróg ekspresowych wymaga poprawek. Zdaniem gazety, "nie ma już szans, że do 2012 r. uda się zbudować sieć ponad 2 tys. km dróg".

Rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Monika Jakubiak poinformowała PAP, że chodzi nie o wydane już przez GDOŚ decyzje środowiskowe, a przygotowane przez inwestorów raporty. "Nie powinno to powodować opóźnień w wydawaniu decyzji. Inwestorzy na bieżąco poprawiają materiały " - zaznaczyła. Również Hadaj podkreślił, że tylko jedna decyzja środowiskowa - nie połowa z posiadanych przez GDDKiA - wymaga zmiany. "Dotyczy ona autostrady, a nie drogi ekspresowej" - zaznaczył.

Jakubiak poinformowała PAP, że GDOŚ na bieżąco komunikuje się z inwestorami i wspiera ich przy uzyskiwaniu decyzji środowiskowych. "W 2009 r. udało się wydać o blisko 100 proc. więcej decyzji środowiskowych niż w 2008 i nie ma żadnych opóźnień w ich wydawaniu" - powiedziała.

Rzeczniczka zaznaczyła, że postępowania dotyczące przebiegu dróg ekspresowych prowadzone są na bieżąco, a problemy z nimi związane wynikają przede wszystkim z jakości przekazanych przez inwestorów raportów oddziaływania na środowisko planowanych inwestycji. "Organ administracji publicznej, jakim jest GDOŚ, ma obowiązek rozpatrzenia sprawy na podstawie całości materiału. W związku z tym, jeśli przedłożony materiał jest niekompletny, to oczywiście wzywa się wnioskodawcę do uzupełnienia" - tłumaczyła. "Właściwa ocena oddziaływania na środowisko istotna jest nie tylko z punktu widzenia minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko, ale także ze względu na możliwości sięgnięcia po unijne środki na realizację inwestycji" - zaznaczyła.

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, odnosząc się w poniedziałek do informacji DGP powiedział, że jest to "nieporozumienie". "Gdy przejmowaliśmy po poprzednikach program budowy dróg mówiłem, że wybudujemy 2,1 tys. km dróg ekspresowych. Ale po pół roku, latem 2008 r., kiedy zweryfikowaliśmy stan przygotowania tych projektów, mówiliśmy, że musimy zredukować tę prognozę. I na komisji sejmowej przedstawiłem tę zweryfikowaną wielkość. Zbudujemy (do roku 2012 - PAP) ok. tysiąca km dróg ekspresowych i wszystkie niezbędne autostrady" - powiedział.

Dodał, że program budowy dróg będzie kontynuowany po roku 2012 i reszta dróg ekspresowych zostanie wybudowana po tej dacie. W jego opinii, każdy raport środowiskowy, który wymaga poprawy, będzie poprawiony, "po to, abyśmy wykorzystali pełną kwotę przyznanych nam przez UE środków".