Szefowie biur informacji gospodarczej zacierają ręce: niebawem do ich rejestrów trafi kilka milionów nowych wpisów o dłużnikach. Przychody największych biur mogą wzrosnąć o połowę.
Rynek informacji gospodarczej znacznie się rozszerzy, gdy w życie wejdą przepisy nowej ustawy o informacji gospodarczej. Uchwalił już je Sejm, teraz zajmuje się nimi Senat. Najważniejsza zmiana: biura informacji gospodarczej zyskają trzy nowe wielkie grupy klientów. Największa z nich to tzw. wtórni wierzyciele, czyli np. firmy windykacyjne, które skupują wierzytelności. Dotychczas nie miały one prawa wpisywać dłużników do rejestrów.
– Firmy windykacyjne i fundusze sekurytyzacyjne już są przygotowane na wejście w życie nowych przepisów. Już są gotowe do przekazania do Krajowego Rejestru Długów posiadanych danych o dłużnikach. One też będą pierwszymi, którzy skorzystają z dobrodziejstw ustawy. Szacujemy, że w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów może to zwiększyć bazę dłużników o około 2,3–2,5 mln informacji – mówi Andrzej Kulik z Krajowego Rejestru Długów.

Jak zarobią na długach

Na razie KRD ma ponad 1 mln wpisów i jest liderem w branży. Nowe zasady mogą oznaczać w tym roku wzrost przychodów Krajowego Rejestru Długów nawet o 20 mln zł. To prawie o połowę więcej niż w 2009 roku, kiedy to KRD osiągnął 46 mln zł przychodów i zysk netto na poziomie 4,85 mln zł.
Reklama
Na większe przychody BIG-i liczą również dlatego, że z ich usług w większym stopniu będą mogły korzystać samorządy. Według danych BIG InfoMonitora 80 proc. samorządów ma problemy z egzekucją opłat lokalnych. Z kolei KRD szacuje wierzytelności gmin na około 3 mld zł.

Odzyskiwanie alimentów

– Na zaległości jednostek samorządu terytorialnego składają się głównie niezapłacone podatki i opłaty lokalne – mówi Lidia Roman z BIG InfoMonitora.
I przypomina, że do tej pory gminy mogły wpisywać do rejestrów tylko wierzytelności od dłużników alimentacyjnych. Po rozszerzeniu katalogu długów, które będzie można zgłaszać, InfoMonitor liczy na wzrost w tym segmencie rynku. Długi odzyskane od dłużników alimentacyjnych za pośrednictwem biura wyniosły ponad 267 mln zł.

Kowalski zgłosi dłużnika

Trzecia grupa nowych potencjalnych klientów BIG-ów to osoby prywatne.
– Statystyczny Kowalski będzie mógł wpisywać swoich dłużników – zarówno osoby fizyczne, jak i firmy, np. zakład pracy – wobec których posiada sądowy nakaz zapłaty. Ta zmiana przyczyni się do nowego sposobu myślenia przez Polaków o budowaniu swojej historii płatniczej i zdecydowanie częstszego korzystania z usług BIG również przez osoby fizyczne – mówi Urszula Okarma, prezes Europejskiego Rejestru Informacji Finansowej.
Dodaje, że umożliwienie większej grupie podmiotów wpisywania długów do rejestrów powinno ułatwić windykację.
– Już obecnie wpis do BIG jest dla dłużników uciążliwą sankcją i powoduje, że znaczna większość z nich decyduje się na szybkie uregulowanie zaległości. Zwiększenie wielkości zasobów informacyjnych BIG zwiększy również oddziaływanie sankcji na dłużników – mówi prezes Okarma.