Strategia 2020 ma niebawem zastąpić dotychczasową strategię lizbońską i zdeterminować politykę gospodarczą Unii na najbliższe dziesięć lat. Według projektu dokumentu, Unia Europejska ma być mądrzejsza, bardziej zielona i bogatsza. Jednak taka wersja strategii jest zdecydowanie korzystniejsza dla starych, bogatych członków Wspólnoty i dyskryminuje biedniejsze kraje, w tym Polskę – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Polskie władze już zwierają szyki do walki o zmianę dokumentu i namawiają do tego inne nowe państwa UE. Zdaniem polskiego rządu, w strategii za mało miejsca poświęcono roli unijnych funduszy przeznaczonych na likwidowanie nierówności w poziomie rozwoju między bogatymi i biednymi krajami UE. Za dużo jest natomiast celów ekologicznych i społecznych, które nie muszą wpłynąć na wzrost tempa rozwoju gospodarczego i zwiększenie ilości nowych miejsc pracy.

Polska chce, aby unijny wskaźnik ubóstwa, zakładający 25-proc. zmniejszenie odsetka osób żyjących poniżej granicy ubóstwa, został zastąpiony innym, pokazującym rozwój infrastruktury transportowej, energetycznej oraz Internetu. Rząd chce także, aby w strategii znalazły się zapisy mówiące o bezpieczeństwie dostaw energii i budowie zintegrowanej struktury energetycznej – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Polskie postulaty znalazły już poparcie wśród przedstawicieli Bułgarii, Węgier i Rumunii.

Więcej: "Rzeczpospolita"

Reklama