Za brakiem większych zmian przemawiało neutralne otwarcie sesji na giełdach europejskich – tamtejsze indeksy rozpoczęły dzień w pobliżu poziomów z wczorajszego zamknięcia. Niższa zmienność może panować przynajmniej do czasu, aż na rynek zaczną napływać istotne dane z największych gospodarek. Szczególne znaczenie dla inwestorów mogą mieć odczyty wskaźników z USA. Tradycyjnie już ważne będą również najnowsze doniesienia z przeżywającej problemy fiskalne Grecji.

Ciekawą sytuację obserwujemy obecnie w notowaniach USD/PLN. Z uwagi na ostatnio dość silne wahania kursu EUR/USD, charakteryzują się one wyższą zmiennością niż kurs EUR/PLN. Wczoraj wartość dolara względem złotego zeszła poniżej istotnego wsparcia 2,8800, co można było potraktować jako sygnał do większych spadków. Dzisiaj obserwujemy próbę powrotu ponad ten poziom. Jeśli się ona nie powiedzie, sygnał do silniejszej zniżki zostanie dodatkowo potwierdzony.

W najbliższym czasie nie poznamy żadnych istotnych danych z Polski, na rynek będą natomiast napływać doniesienia makroekonomiczne z innych krajów naszego regionu. Dzisiaj poznaliśmy lutowy odczyt indeksu PMI dla rosyjskiego sektora usług. Wypadł on gorzej od oczekiwań – spadł on do poziomu 51,0 pkt –najniższego od lipca. Pocieszający może być fakt, iż wskaźnik ten utrzymał się ponad poziomem 50 pkt, oddzielającym ekspansję od recesji w badanym sektorze. Notowania rubla, podobnie jak innych walut naszego regionu, w tym złotego, nie zareagowały na wspomniane dane. Waluty te pozostają obecnie przede wszystkim pod wpływem sytuacji panującej na światowych giełdach.

Podczas wtorkowej sesji w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy podwyższoną zmienność. Kurs tej pary walutowej podjął kolejną próbę trwałego przebicia lutowych minimów usytuowanych w pobliżu 1,3450. Ponownie zakończyła się ona niepowodzeniem. Zgodnie z powtarzającym się ostatnio scenariuszem, następnie obserwowaliśmy odreagowanie ponad poziom 1,3600. Dzisiaj kurs eurodolara konsolidują się ponad tą wartością. Notowania tej pary walutowej wciąż pozostają bez rozstrzygnięcia. Impuls do silniejszego ruchu przyniesie dopiero pokonanie wspomnianych lutowych minimów, bądź też lokalnych szczytów na poziomie 1,3680.

Reklama

Inwestorzy obecnie oczekują na istotne dane, jakie mają dzisiaj napłynąć ze strefy euro i USA. Serię istotnych publikacji rozpocznie odczyt sprzedaży detalicznej z Eurolandu, później na rynek napłynie raport Challengera o planowanych zwolnieniach w Stanach Zjednoczonych, a następnie raport ADP o zmianie zatrudnienia poza sektorem rolniczym w amerykańskim sektorze prywatnym oraz indeks ISM dla amerykańskiego rynku usług. Poznaliśmy już dzisiaj mniej istotne dane ze strefy euro – indeks PMI dla tamtejszego sektora usługowego. Osiągnął on poziom zbliżony do prognoz i nie wywołał reakcji kursu EUR/USD.

Niezmiennie istotny pozostaje dla inwestorów temat problemów fiskalnych Grecji. Na rynku pojawiła się informacja, że władze tego kraju przedstawią dzisiaj plan dodatkowym działań, nakierowanych na ograniczenie ogromnego deficytu budżetowego. Dodatkowe cięcia mogą osiągnąć wartość nawet 4,8 mld EUR. Wspomniany plan ma zakładać m.in. podniesienie akcyzy na papierosy i alkohol oraz ograniczenie bonusów wypłacanych pracownikom sektora publicznego. Ogłoszenie tego planu może zostać pozytywnie odebrane przez rynek i przynieść umocnienie euro. Zwiększa on bowiem szanse na to, iż pozostałe kraje Unii Europejskiej pozytywnie ocenią starania Grecji, zmierzające do ograniczenia deficytu budżetowego i na wypadek dalszych problemów udzielą jej wsparcia. Pewien element ryzyka wciąż tworzy jednak brak akceptacji obywateli Grecji dla cięć budżetowych. Przeciwko nim zaplanowano na 16 marca kolejny strajk generalny.