W lutym liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych spadła o 36 tys., podczas gdy w styczniu spadła o 26 tys. po korekcie.

W lutym było w USA 14,9 mln bezrobotnych. Z liczby tej 6,1 mln pozostaje bez pracy przez okres dłuższy niż siedem miesięcy. Spadło zatrudnienie szczególnie w budownictwie, co rząd częściowo tłumaczy śnieżycami w lutym.

Odsetek bezrobotnych jest zróżnicowany w zależności od grupy etnicznej: wśród białych Amerykanów bezrobocie wynosi 8,8 proc., ale w społeczności Afroamerykanów aż 15,8 proc., a wśród Latynosów sięga 12,4 proc. Jednocześnie w gospodarce pojawia się coraz więcej sygnałów ożywienia. W lutym sprzedaż detaliczna wzrosła o 3,7 proc., co jest najlepszym wskaźnikiem od listopada 2007 r.

Fakt, że mimo wzrostu pracodawcy nie przyjmują nowych pracowników, eksperci tłumaczą ich obawami, że sytuacja nadal jest niepewna, m.in. wskutek nierozwiązanych sporów o reformę ochrony zdrowia. Pracodawcy obawiają się, że oczekiwana ustawa w sprawie reformy zmusi ich do ponoszenia jeszcze większych kosztów ubezpieczeń pracowników.

Reklama

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się w lutym stopy bezrobocia w USA na poziomie 9,8 proc. oraz, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych spadnie o 68 tys. "Rynek pracy, chociaż pomału, to jednak zmierza w odpowiednim kierunku. Już w marcu lub kwietniu możemy zobaczyć wzrost zatrudnienia" - powiedział ekonomista Moody's Economy.com, Ryan Sweet.

ikona lupy />
Stopa bezrobocia w USA w lutym 2010 r. wyniosła 9,7 proc. / Forsal.pl