Resort finansów zakaże także udzielania w przyszłości podobnych gwarancji przez władze lokalne, a odpowiednie decyzje mogą być wydane jeszcze w tym miesiącu – powiedział Yan Qingmin, szef szanghajskiego oddziału regulatora bankowego.

Chińskie rządy lokalne pozyskują fundusze za pośrednictwem swoich spółek inwestycyjnych, aby ominąć regulacje, które zabraniają im bezpośrednio zaciągania pożyczek. Zakaz takich pożyczek, które Victor Shih, profesor z Northwestern University szacuje na koniec 2009 roku na łączną kwotę 11,4 bln juanów (1,7 bln dolarów), może uruchomić „gigantyczną falę” złych pożyczek, kiedy projekty zostaną pozbawione środków finansowych.

“Banki udzielały pożyczek, wychodząc z założenia, że większość tych projektów na sfinansowanie infrastruktury jest pozbawiona ryzyka, jednak bez gwarancji wiele z nich nie ma jakiejkolwiek wiarygodności kredytowej” – twierdzi Patrick Chovanec, profesor z Tsinghua University w Pekinie.

Zhou Xiaochuan, gubernator banku centralnego Chin powiedział w sobotę, że „wiele” spośród lokalnych przedsięwzięć finansowych ma zdolność kredytową, z wyjątkiem spółek czy przedsięwzięć, które w charakterze zastawu mają nieruchomości.

Reklama

Największe zaniepokojenie regulatorów bankowych wzbudzają podmioty z północnych i zachodnich Chin, gdyż podobne przedsięwzięcia z pasa nadbrzeżnego posiadają na ogół dobry dostęp do środków finansowych. W większości mają one spółki-córki notowane na giełdzie oraz możliwość zaciągania środków na rynku kapitałowym.