Carlsberg będzie dążył do ekspansji w Azji oraz stawiał na rozwój na rynku piwa w Rosji, rezygnując z zabiegów o wielkie akwizycje w celu dorównania większym rywalom z branży – powiedział szef koncernu Jorgen Buhl Rasmussen.

Najmniejszy spośród czterech czołowych browarów na świecie skoncentruje się na przejęciach na swoich rynkach oraz takim uporządkowaniu operacji w Europie, aby stały się bardziej rentowne – podkreślił Rasmussen w wywiadzie. Zapewnił on, że dzięki obniżeniu w zeszłym roku zadłużenia o 8,5 mld duńskich koron (1,6 mld dolarów), spółka ma znowu zdolność do kupowania mniejszych aktywów.

Cztery browary kontrolują połowę światowego rynku

Do największej akwizycji Carlsberga doszło w 2008 roku, kiedy wspólnie z holenderskim Heinekenem przejął on i podzielił znanego producenta piwa z Wysp, Scottish & Newcastle, za 7,8 mld funtów. Od tego czasu Carlsberg konsekwentnie skupia się na cięciu kosztów i redukcji wydatków kapitałowych, co w 2009 roku zapewniło mu napływ świeżej gotówki w kwocie 10,5 mld koron.

Cztery największe browary na świecie kontrolują obecnie przeszło połowę globalnego rynku, wydając na akwizycje w ciągu dwóch lat ponad 75 mld dolarów, włączając w to przejęcie piwnych aktywów spółki Fomento Economico Mexicano, należącej do koncernu SAB za 5,3 mld euro. Liderem branży jest Anheuser-Busch InBev , którego sprzedaż w zeszłym roku wyniosła 36,8 mld dolarów.

Reklama

Rasmussen, który był prezydentem firmy Gillette podczas jej integracji z koncernem Procter & Gamble Co., twierdzi, że 163-letni duński browar nie ma ambicji rozwijania ekspansji w Afryce, gdzie konkurują SABMiller, Heineken i Diageo, producent Guinessa, ani też na rynki Ameryki Łacińskiej.

Stawić czoła kampanii Miedwiediewa

Carlsberg “nie ma wiele do zdziałania” w Europie, jeśli chodzi o przejęcia i skoncentruje się na rozwoju w Chinach i reszcie Azji, dokonując różnych zakupów.

W Rosji, gdzie koncern wypracowuje około 45 proc. zysku swego oddziału Baltika. Carlsberg musi stawić czoła kampanii prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, dążącego spadku spożycia alkoholu w tym kraju. Jak dotąd, mimo trzykrotnej podwyżki akcyzy, koncern tylko częściowe podniósł ceny.

Carlsberg liczy na to, że wraz z poprawą sytuacji gospodarczej oraz klimatu politycznego wokół kampanii antyalkoholowej, spożycie piwa w Rosji powróci do 80 litrów na osobę rocznie, wobec ostatniego spadku do zaledwie 60 litrów.

ikona lupy />
Jorgen Buhl Rasmussen, szef Carlsberga / Bloomberg