Początek tygodnia zaowocował lekkimi wzrostami indeksów na europejskich parkietach. Na nastroje inwestorów największy wpływ miały dziś dane dotyczące produkcji przemysłowej w Niemczech.

Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,12 proc., do 5 606,72 pkt. Francuski indeks CAC 40 spadł o 0,18 proc., do poziomu 3 903,54 pkt. Niemiecki indeks DAX obniżył się lekko o 0,02 proc. i wyniósł 5 875,91 pkt. Węgierski indeks BUX zakończył notowania wzrostem o 0,75 proc. i zatrzymał się na wartości 22 360,88 pkt.

"Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały na otwarciu po 0,2 proc., a londyński FTSE rósł o 0,1 proc. Po piątkowych mocnych zwyżkach przyszedł więc czas na odpoczynek, a nawet niewielką korektę, gdyż po pierwszej godzinie handlu wskaźniki znalazły się pod kreską" - pisze w komentarzu giełdowym Roman Przasnyski, Główny Analityka "Gold Finance".

Jak podkreśla Łukasz Wróbel, analityk Open Finance, podczas dzisiejszej sesji na giełdach Europy inwestorzy nie mogli liczyć na tak wysokie wzrosty indeksów jak w przypadku azjatyckich notowań. "Po południu na większości czynnych giełd przeważali kupujący akcje. Londyński FTSE, frankfurcki DAX oraz paryski CAC40 rosły o ok. 0,2 proc. Popytową cześć rynku wspierały dane o drugorzędnym znaczeniu dla inwestorów, takie jak odczyt indeksu Sentix (poprawa z -8,2 do -7 pkt) oraz produkcja przemysłowa w Niemczech, która pomimo styczniowych mrozów wzrosła o 2,2 proc. w ujęciu do poziomu sprzed roku" - komentuje analityk.