Przedsiębiorcy, którzy nie dostali unijnych dotacji na e-biznes, protestują przeciwko decyzjom resortu rozwoju regionalnego. Domagają się dodatkowych pieniędzy. W grę może wchodzić nawet 250 mln zł.
Niezadowolenie przedsiębiorców jest coraz większe. Firmy narzekają na sposób, w jaki urzędnicy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości rozstrzygnęli ostatni konkurs na unijne dotacje na e-biznes. Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu ogłoszono listę firm, które dostały wsparcie. Z ponad 2,8 tys. przedsiębiorców, którzy złożyli wnioski, pozytywne oceny dostało 713. Pieniądze uzyskało zaledwie 335 podmiotów, które zgłosiły się do agencji pierwszego i drugiego dnia konkursu. Dostały one około 230 mln zł dotacji. Przedsiębiorcy, którzy odpadli, nie przebierają w słowach. Z rozmów przeprowadzonych przez Dziennik Gazetę Prawną wynika, że większość z nich czuje się oszukana. Nie chcą ujawnić swojej tożsamości, bo ciągle liczą na kompromisowe rozwiązanie sporu.
Jakie zarzuty stawiają PARP? Przede wszystkim twierdzą, że agencja wprowadziła ich w błąd, informując, że nie będzie się liczył moment złożenia wniosku. Z tego powodu większość z nich oddała dokumenty wprawdzie w terminie, ale nie w pierwszej kolejności. W rezultacie firmy nie dostały dotacji z powodu wyczerpania się budżetu konkursu, choć ich projekty zostały pozytywnie ocenione.
Teraz domagają się od urzędników, by znaleźli da nich dodatkowe pieniądze. Wczoraj wystosowali w tej sprawie list otwarty do MRR i PARP. W poniedziałek po południu doszło też do spotkania z przedstawicielami PARP. Rozmowy mają być kontynuowane w czwartek. Resort rozwoju regionalnego twierdzi, że gdyby firmom domagającym się pieniędzy wypłacić dotacje, nie starczyłoby funduszy na następne konkursy ogłaszane do 2013 roku.
Co na to eksperci? Agnieszka Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej uważa, że dodatkowe pieniądze powinny się znaleźć. Jej zdaniem przedsiębiorcy być może zostali wprowadzeni w błąd, co w przyszłości byłoby podstawą do ubiegania się o odszkodowania. Nie wiadomo, jak duże pieniądze wchodzą w grę, ale na pewno stawka jest wysoka.
Reklama
Agnieszka Durlik-Khouri zwraca uwagę, że po ostatnim konkursie na dotacje na e-biznes zostały wprowadzone zmiany w trybie ubiegania się o wsparcie unijne. Następny nabór odbędzie się w kwietniu. Wnioski o unijne pieniądze mają być składane za pośrednictwem internetu.
ikona lupy />
Firmy narzekają na sposób, w jaki urzędnicy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości rozstrzygnęli ostatni konkurs na unijne dotacje na e-biznes / ST