Wtorek przynosi nieznaczne osłabienie naszej waluty. O godz. 10:00 notowania euro zbliżają się w okolice 3,88 zł, a dolar znalazł się powyżej 2,85. Do 2,65 zł wzrósł szwajcarski frank.

Słabość złotego nie wynika bezpośrednio z czynników fundamentalnych – nie pojawiły się żadne negatywne informacje, a raczej jest zwykłym odreagowaniem po okresie dość wyraźnego umocnienia w ubiegłym tygodniu. Po części sygnałem mógł być też powrót do mocniejszego dolara i nieznaczne wyhamowanie zwyżek na giełdach. Technicy zwrócą też uwagę na bliskość poziomu 3,85 na EUR/PLN, który wyznacza długoterminowa linia trendu spadkowego wyrysowana ze szczytu w lutym 2009 r.

Na rynkach międzynarodowych widać wyhamowanie zwyżek na giełdach i powrót do mocniejszego dolara. Trudno jest to jednak wiązać chociażby z ostatnimi wypowiedziami sugerującymi potrzebę ograniczenia spekulacji przeciwko krajom borykającym się z problemami finansowymi – w takim nieco dramatycznym tonie wypowiedział się wczoraj grecki premier, sugerując, iż może to doprowadzić do kolejnego kryzysu. To jednak trochę tak, jakby zakazać handlu na giełdach pod pewnymi warunkami – po prostu nie ma się co oszukiwać – należy eliminować pierwotne przyczyny problemów, niż później niepotrzebnie zajmować nagłówki agencji informacyjnych.

EUR/PLN: Korekta zdaje się natrafiać na podatny grunt. Analiza techniczna nie wyklucza, iż ruch może być pociągnięty nawet do 3,94-3,95 i rozciągnięty na kilka dni. W krótkim okresie kluczowy opór to 3,90. Wskaźniki są mocno wyprzedane, ale nie dają sygnałów kupna (ujęcie dzienne). Zupełnie inaczej wygląda układ 4-godzinowy. Gwoli informacji – silne wsparcie to rejon 3,85-3,8650.

USD/PLN: Umocnienie dolara na świecie w połączeniu ze słabością złotego, przerodziło się w dość szybki ruch powyżej 2,85. Tym samym strefa 2,84-2,85 staje się na powrót wsparciem. Kolejne dni mogą przynieść kontynuację rozpoczętej korekty wzrostowej. Jej celem mogą być okolice 2,92-2,94. Dzienne wskaźniki są mocno wyprzedane, ale nie dają sygnałów kupna (ujęcie dzienne). Zupełnie inaczej wygląda układ 4-godzinowy. Najbliższy opór to 2,88.

Reklama

EUR/USD: Wczorajsze zachowanie się rynku w okolicach 1,37 pokazuje słabość strony popytowej na euro i sugeruje kontynuację konsolidacji 1,3440-1,37 (1,38), ale tym razem z testowaniem jej dolnego ograniczenia. Wskaźniki 4-godzinowe pokazują przewagę podaży. Przełamanie 1,3550-1,3570 uruchomi silniejszy ruch w dół. Opór to rejon 1,3630-50.

GBP/USD: Korekta wzrostowa zakończyła się w okolicach 1,52. Rynek powraca do spadków, co będzie sugerować testowanie okolic ostatnich minimów 1,4780-1,4850. Wskaźniki 4-godzinowe pokazują przewagę strony podażowej.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.