"Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, gdzie się podziały te pieniądze" - mówi na łamach gazety nowy dyrektor siłowni Osvaldas Cziukszys. Przed tygodniem zastąpił on na stanowisku dyrektora Wiktora Szewałdina, który siłownią na Litwie kierował przez 18 lat.

Zarządzanie Ignalińską Elektrownią Atomową, która została wyłączona 31 grudnia ubiegłego roku, Cziukszys zamierza rozpocząć od wystosowania ultimatum do niemieckiego koncernu Nukem Technologies. Koncern ten od trzech lat realizuje projekt zamknięcia elektrowni; w tym czasie rozpoczęto jedynie budowę magazynu do składowania wykorzystanego paliwa.

Unia Europejska na zamknięcie siłowni na Litwie w okresie 2007-2013 przyznała 1,3 mld euro. Na lata 2013-2020 mają być przyznane kolejne pieniądze, ale negocjacje w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęły.

ikona lupy />
Dlaczego Ignalino jest niebezpieczne / DGP
Reklama