"Na najbliższe dni przewidujemy lekkie osłabienie złotego, które nie powinno przekroczyć 3,90 za euro. W perspektywie dwóch tygodni powinniśmy zaobserwować testowanie granicy z zeszłego tygodnia, wynoszącej 3,85 - powiedział PAP Marcin Grotek z Raiffeisen Banku. Jego zdaniem, piątkowe dane z Narodowego Banku Polskiego nie będą wpływać na kurs złotego, a jeśli już to raczej będzie to negatywny wpływ, ale w skali minimalnej.

W środę NBP poda dane o podaży pieniądza w lutym oraz dane o bilansie płatniczym w styczniu. "Wtorkowe osłabienie złotego względem euro wynikało ze wzrostu awersji do ryzyka, a także z sytuacji technicznej. Wzrost kursu złotego do 3,85 za euro w zeszłym tygodniu spowodował odbicie, którego wzrost będziemy obserwować do końca tego tygodnia" - dodał Grotek.

Inwestorzy na rynku długu czekają na zaplanowany na środę przetarg obligacji. "W perspektywie tygodnia oczekujemy spadku rentowności obligacji. Potwierdza to tylko, że polskie papiery dłużne cieszą się dużym zainteresowaniem także inwestorów z zagranicy. W bliższej perspektywie nie ma wydarzeń, które mogłyby gwałtownie wpłynąć na rynek długu" - powiedział Henryk Sułek z Banku Millenium. Jego zdaniem, stabilny kurs złotego oddziałuje pozytywnie na papiery dłużne. "Rynek oczekuje, że środowy przetarg będzie powtórką bardzo dobrej aukcji zamiany z zeszłego tygodnia" - dodał.

Ministerstwo Finansów sprzedało na środowej aukcji zamiany obligacje za 4 762,083 mln zł, a odkupiło papiery o wartości 4 626,331 mln zł. W środę Ministerstwo Finansów zaoferuje na przetargu obligacje OK0712 za 3 500-4 500 mln zł

Reklama