Bank Światowy podwyższa prognozę wzrostu PKB dla Polski w 2010 roku do 2,5-3 proc. z 2,2 proc. wcześniej - poinformował dziennikarzy Kaspar Richter, starszy ekonomista Banku Światowego.

"W 2010 wzrost w przedziale 2,5-3 proc. jest osiągalny. Podnosimy naszą prognozę, ponieważ sądzimy, że dynamika z IV kwartału utrzyma się w 2010 roku i nastąpi pewne ożywienie w UE, gdzie wzrost będzie 1 proc. Ryzyka dla prognozy są zrównoważone" - powiedział. W IV kw. PKB wzrósł o 3,1 proc.

"Poradziliście sobie z kryzysem znacznie lepiej niż wasi sąsiedzi i powinniście być z tego dumni" - powiedział dyrektor Banku Światowego na Europę Środkową i kraje bałtyckie Peter Harold. Dodał, że dodatni wzrost gospodarczy w 2009 r. daje Polsce dobrą pozycję wśród krajów UE na czas wychodzenia z kryzysu. Podkreślił jednak potrzebę zmian. Wyjaśnił, że w Europa Środkowa była "najmocniej uderzonym przez kryzys regionem świata" i ujawniło to, jak bardzo gospodarki tych krajów potrzebują reform.

Jak powiedział, mimo że Polska nie straciła na kryzysie tyle, co na przykład kraje nadbałtyckie czy Węgry, przedstawiciele Banku odnieśli podczas spotkań z polskim rządem wrażenie, że rozumie on potrzebę przeprowadzenia w naszym kraju reform gospodarczych i jest gotów to zrobić. Przedstawiciele banku dobrze ocenili przedstawienie przez polski rząd planu konsolidacji finansów publicznych.

Harold wyjaśnił, że w najbliższych latach Bank Światowy będzie się koncentrował w regionie na przedsięwzięciach powiązanych z inwestycjami w trzy główne grupy - kapitał ludzki, czyli aktywizację zawodową, podnoszenie kwalifikacji, edukację; łagodzenie efektów przemian społecznych i demograficznych, jak dostosowanie systemu kształcenia czy opieki zdrowotnej do zmieniających się potrzeb oraz w łagodzenie efektów przemian klimatycznych. "Chcemy pomagać krajom regiony dostosować przemysł i politykę energetyczną do wymogów gospodarki niskoemisyjnej" - dodał.

Reklama

Powiedział, że zanim nadszedł kryzys, bank planował przeznaczyć na nasz region ok. 3-4 mld euro. Jednak ostatecznie zdecydowano, że będzie to nawet trzykrotnie więcej.