"Od mniej więcej dwóch lat Narodowy Bank Polski jest obecny na rynku walutowym i przeprowadza operacje na parach walut, poza złotym. Tak, aby nabierać doświadczeń wtedy, kiedy nasze działanie będzie konieczne. Taka konieczność może pojawić się na przykład wtedy, kiedy będziemy przebywali w mechanizmie ERM2 (dwuletniego "przedsionka" przed wstąpieniem do strefy euro - PAP). Kiedy będzie niezbędna potrzeba, Narodowy Bank Polski jest gotów zastosować wszelkie instrumenty" - powiedział.

Szef banku centralnego odniósł się również do opublikowanych w czwartek przez Bank Światowy danych dotyczących prognoz polskiego PKB w tym roku. W ocenie BŚ, polska gospodarka wzrośnie w przedziale 2,5-3 proc. "Podnosimy naszą prognozę, ponieważ sądzimy, że dynamika z czwartego kwartału utrzyma się w 2010 roku i nastąpi pewne ożywienie w Unii Europejskiej, gdzie wzrost będzie 1-proc. Ryzyka dla prognozy są zrównoważone" - powiedział Kaspar Richter, starszy ekonomista Banku Światowego. W czwartym kwartale 2009 r. PKB wzrósł o 3,1 proc.

Według Skrzypka, "czynniki ryzyka" wskazują bardziej na podwyższenie ścieżki wzrostu PKB niż na jej obniżenie. "3 proc. to dobry wynik, zwłaszcza w porównaniu z innymi krajami. Według naszych projekcji, będzie to wynik stabilny, który będzie utrzymywał się przez dłuższy okres. Mam nadzieję, że czynniki ryzyka, które pojawią się w tym czasie, będą raczej wpływały na podwyższenie naszej ścieżki PKB niż odwrotnie. Aczkolwiek sytuacja w Unii Europejskiej może mieć tutaj znaczenie" - wyjaśnił prezes NBP.

Lutowa projekcja NBP przewiduje wzrost PKB w 2010 r. na poziomie 3,1 proc., w 2011 r. na 2,9 proc., a w 2012 r. na 3,1 proc.

Reklama