"Dzisiejszy poranny spadek to kontynuacja spadku z piątkowej sesji" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Według niego, ruch ten nie był wywołany żadnym czynnikiem zewnętrznym, a wynikał z wyczerpania siły rynku.

Makler uważa, że w poniedziałek nie należy się spodziewać, aby indeks wyszedł na plus. "W tym tygodniu spodziewam się natomiast spadku do ok. 2 300 pkt" - podsumował.

W poniedziałek po godzinie 13:30 indeks WIG20 spadał o 0,67 proc. do 2 399,71 pkt. Wartość obrotów spółek z tego indeksu wynosiła o tej porze ponad 515 mln zł.