Tropieniem oszustw internetowych zajmuje się Internet Crime Complaint Center w Kalifornii, w którym agenci FBI współpracują z prywatnym ośrodkiem ds. walki z przestępczością finansową. Centrum ostrzega, że oszuści używają coraz bardziej wyrafinowanych metod, w pełni korzystając z anonimowości poruszania się w sieci. Wzrost ogólnej kwoty, na jaką udało się im naciągnąć naiwnych, wynika też ze zwiększania się zasięgu internetu, z którego korzysta coraz więcej osób.

Najwięcej oszustw notuje się w Kalifornii. Najczęściej polegają one na niedostarczaniu towarów, które klienci zamówili w sieci i za nie zapłacili, albo ściąganiu zaliczek za nieistniejące towary lub usługi. W ub.r. wiele osób padło ofiarą oszustwa-szantażu, gdzie wysyłający e-maile przedstawiali się jako płatni zabójcy, którym zlecono zamordowanie adresata. Wymuszali w ten sposób wielotysięczne opłaty, grożąc ich zabiciem. Wiele tych e-maili wysłano z Afryki Zachodniej.

Przestępcy posługują się też wirusami, dzięki którym uzyskują wgląd do haseł i numerów rachunków bankowych ofiar. Wirusy takie, wysyłane w załącznikach, pozwalają złodziejom wykradać pieniądze z tych rachunków. Centrum w Kalifornii radzi instalować w komputerach aktualne zabezpieczenia (firewalls), korzystać tylko z renomowanych portali sprzedaży internetowej i nie odpowiadać na e-maile nie wiadomego pochodzenia.



Reklama