Opublikowane dane nie miały wpływu na notowania złotego w dniu dzisiejszym. Takiego wpływu nie miała również wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Finansów, prognozującego w lecie spadek wskaźnika inflacji poniżej 2 proc. Bez echa przeszła też wypowiedź Elżbiety Choiny-Duch z Rady Polityki Pieniężnej, że nie ma obecnie przesłanek przemawiających za podwyżką stóp procentowych. Pomimo, że jest to już kolejna wypowiedź przedstawiciela tego gremium, który stawia pod znakiem zapytania relatywnie szybkie zaostrzenie polityki monetarnej.

Dzisiejsze dane o inflacji zapoczątkowały całą serię publikacji makroekonomicznych z Polski (za miesiąc luty) w tym tygodniu. Jutro inwestorzy poznają dane o wynagrodzeniach (prognoza: 2,6 proc.) i zatrudnieniu (prognoza: -1 proc.). W środę będą to dane o cenach producentów (prognoza: -2 proc.) i produkcji przemysłowej (prognoza: 8,9 proc.). Dzień później natomiast światło dzienne ujrzy protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Ich wpływ na rynek walutowy powinien być jednak równie ograniczony. Notowania złotego, podobnie jak to miało dziś miejsce, kształtować będą nastroje na rynkach finansowych.

O godzinie 17:23 kurs USD/PLN testował poziom 2,8521 zł, a EUR/PLN 3,8967 zł. W piątek na zamknięciu kursy tych par kształtowały się odpowiednio na poziomach 2,8257 zł i 3,8868 zł. Z punktu widzenia analizy technicznej, dzisiejszy wzrost są tylko korektą wcześniejszych spadków. I jakkolwiek może ona znaleźć kontynuację w kolejnych dniach, to prawdopodobieństwo zmiany trendu na wzrostowy jest znikome.

Reklama