Po fatalnych wynikach budownictwa mieszkaniowego w styczniu, opublikowane dziś przez GUS dane mogą być odczytywane z nutką optymizmu. Przede wszystkim wróciła pozytywna tendencja w zakresie nowych inwestycji, które zaczęły rosnąć już pod koniec ub.r. Można tym samym zaryzykować stwierdzenie, że styczniowy spadek w tej kategorii o 25% był zjawiskiem jednorazowym związanym ze złymi warunkami atmosferycznymi. W lutym rozpoczęto budowę 6,6 tys. mieszkań, o 4,6% więcej niż przed rokiem. Według danych ze stycznia br., w budowie znajduje się obecnie 98,8 tys. mieszkań. Prawdziwym testem dla nowych inwestycji będzie jednak dopiero bieżący miesiąc. W marcu ub.r. miał bowiem miejsce duży wzrost w tej kategorii, co oznacza, że osiągnięcie dobrego wyniku będzie utrudniać statystyka.

Jednorazowy wzrost oddanych mieszkań?

Odwrotną sytuację mamy w przypadku mieszkań oddanych do użytku, którym statystyka wyraźnie sprzyjała w lutym. Przed rokiem miał miejsce bardzo duży spadek liczby oddanych mieszkań, co można wiązać z wprowadzeniem wymogu posiadania świadectw energetycznych. Prawdopodobnie dzięki temu w lutym br. GUS odnotował wzrost o 2,9% liczby oddanych mieszkań. Dane te nie wpisują się w tendencję dwucyfrowego spadku na przełomie roku, wynikającego z wyhamowania aktywności inwestycyjnej w ostatnich kilkunastu miesiącach.

Spadek pozwoleń może być złym prognostykiem

Reklama

Niepokojące, zwłaszcza z perspektywy wychodzenia rynku budownictwa mieszkaniowego z kryzysu mogą być dane dotyczące pozwoleń na budowę. W lutym spadek wyraźnie przyspieszył, do 30,6% rok do roku, czyli najwyższego poziomu od października 2009 r.

- Dane GUS wskazują, że rynek budownictwa mieszkaniowego bardzo opornie dźwiga się z kryzysu. Wciąż brakuje jednoznacznych przesłanek poprawy sytuacji – ocenia Rafał Liponoga, członek zarządu Home Broker, odpowiedzialny za współpracę z deweloperami. Problemem jest też bardzo duża polaryzacja rynku w Polsce. Prawie połowa nowych mieszkań oddawanych jest w zaledwie trzech województwach: mazowieckim, małopolskim i wielkopolskim. Wyjątkowo mizernie prezentują się z kolei świętokrzyskie, opolskie czy lubuskie. Tu spadki w niektórych kategoriach sięgają nawet 70 czy 90%.

Na rynku budownictwa mieszkaniowego widać ponadto bardzo duże niedopasowanie oferty deweloperów do potrzeb kupujących. Przeciętnie mieszkanie deweloperskie oddane w styczniu tego roku miało powierzchnię aż 71,9 mkw. i metraż ten rośnie z miesiąca na miesiąc. Tymczasem z badań Home Broker wynika, że kupujący poszukują lokali o przeciętnej powierzchni 52,6 mkw. Różnica wynosi więc aż 19,3 mkw.

ikona lupy />
Meszkania - roczna dynamika / Inne
ikona lupy />
Mieszkalnictwo w Polsce / Inne
ikona lupy />
Ceny mieszkań na rynku pierwotnym / Inne