Dwa kluczowe wydarzenia "odpowiedzialne" za utrzymanie dobrej koniunktury na rynkach akcji, to komunikaty banków centralnych USA i Japonii. Fed utrzymał stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie (co nie jest niespodzianką) i zapowiedział, że na takim pozostaną "przez dłuższy czas". Choć oznacza to także przyznanie, że gospodarka jest zbyt słaba by mogła udźwignąć podwyżki stóp procentowych, inwestorzy dobrze przyjęli ten komunikat i wczorajszą sesję udało się zakończyć wzrostem.

Z kolei Bank Japonii nie tylko zdecydował się na utrzymanie głównej stopy procentowej na poziomie 0,1 proc., ale także podwoił - do 20 bilionów jenów (222 mld USD) - program kredytowy dla banków mając nadzieję, że ekspansja kredytowa pomoże wyrwać gospodarkę ze szponów deflacji. Azjatyckie rynki zareagowały wzrostami na te informacje - Nikkei zyskał 1,2 proc., a Hang Seng 1,8 proc.

Europa - w tym nasz rynek - nie mają powodu by nie dołączyć do globalnego trendu - ponieważ o zagrożeniach dla gospodarek chwilowo mówi się mniej, a ostatnie dane makroekonomiczne okazały się przyzwoite. Dziś poznamy stopę bezrobocia w Wielkiej Brytanii, dynamikę wniosków o kredyt hipoteczny w USA, oraz dynamikę cen produkcji w Stanach. GUS poda dane o dynamice produkcji przemysłowej w Polsce i jeśli dane nie okażą się słabsze od oczekiwań, trend wzrostowy powinien pozostać niezagrożony. Złoty umacnia się od rana wobec euro, co powinno dodatkowo pomóc bykom, mamy więc wszelkie podstawy do tego, by oczekiwać, że WIG20 zaatakuje dziś tegoroczny szczyt, który jest zarazem szczytowym punktem hossy trwającej od trzynastu miesięcy.

Gwiazdą sesji może być jednak PetrolInvest (PETROLINV), ponieważ poranne serwisy donoszą o umowie w sprawie współpracy spółki z francuskim koncernem Total, który ma zainwestować nawet "kilkadziesiąt milionów dolarów" w wydobycie ropy z pól naftowych w Kazachstanie. Jedyne co martwi w tej sytuacji, to fakt, że na nieoficjalne informacje o zbliżonej treści powołują się dwa czołowe dzienniki inwestorskie (Puls Biznesu i Parkiet), co może budzić podejrzenia o tzw. przeciek kontrolowany, a intencje źródła takich przecieków nie zawsze są oczywiste. Przed rozpoczęciem notowań spodziewany jest jednak oficjalny komunikat spółki na ten temat, który powinien rzucić więcej światła na doniesienia mediów.

Reklama