Pozytywna tendencja w tym zakresie utrzymuje się już czwarty miesiąc z rzędu, a jej dynamika wciąż rośnie. W styczniu nasz przemysł wyprodukował o 8,5 proc. więcej. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego produkcja przemysłowa po wyeliminowaniu czynników sezonowych zwiększyła się w lutym aż o 9,5 proc. Nasz przemysł radzi sobie więc coraz lepiej i ani myśli martwić się spowolnieniem gospodarczym, które powoli przechodzi do historii.

Tradycyjnie już najbardziej dynamicznie, bo o prawie 58 proc. zwiększyła się produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych. Produkcja metali wzrosła o 36 proc., a pojazdów samochodowych wyprodukowano więcej o 27 proc. Zmniejszyła się natomiast po raz kolejny między innymi produkcja napojów i odzieży.

Zimowa pogoda zaszkodziła wyraźnie branży budowlanej. Produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się o prawie 25 proc. rok do roku. Jeszcze w grudniu była wyższa o 3,1 proc. niż w grudniu 2008 r. W styczniu spadek sięgał 15 proc. Nieco lepiej wygląda sytuacja po wyeliminowaniu czynników sezonowych. W takim ujęciu budownictwo wyprodukowało o prawie 14 proc. mniej niż w lutym 2009 r.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu były w lutym niższe o 2,4 proc. niż w tym samym miesiącu poprzedniego roku, podczas gdy w styczniu zwiększyły się o 0,2 proc., a w grudniu ubiegłego roku o 2,1 proc. Spodziewano się ich spadku o około 2 proc. To może wskazywać, że wkrótce inflacja zacznie się zmniejszać, jak oczekuje tego większość ekonomistów. Już w lutym wyhamowała ona znacznie swój wzrost i wyniosła 2,9 proc.

Reklama